Kto w zasadzie zwycięża...

2017-06-05 08:29:46

Josef Lukoschek
Przywykliśmy już do tego że co rusz prócz notabene informacji zatrważających wnikają też treści bardzo pozytwne i radosne, są nimi na pewno zwycięstwa wszelakiej maści i w różnych treściach naszego życia..

Jak ogólnie się dzieje że następuje występowanie sukcesu, można powiedzieć dogmatu szczęśliwości, człowiek jest zadowolny a także usatysfakcjonowany tym czego dokonał??

Podbudową tego jest dokonane zaanagażowanie, bywa i też bardzo swoiste poświęcenie w kierunku który sobie wybrał, wytoczył cel ,albo nadał temu wszystkiemu trajektorię ścisłego podporządkowania i priorytetu... tzn.bardzo chciał osiągnąć...

Czy przeciętny człowiek jest w stanie dokonać rzeczy wielkich??

Powiem tak, że nie za bardzo, aby coś bardzo urzeczywistniać muszą być spełnione kryteria, co oznacza wdrożenie zasad i wartości , z całego arsenału tego co znasz wybierasz to co właściwe i budujące, tym samym już inicjuje się selekcja...

O rodzeniu ponadprzeciętnego nie świadczy sam talent, zdolności lecz ustawiczna praca i działanie, trzeba ćwiczyć obrany problem, nierzadko powtarzać od początku i aby w tym następowały wygrane. prowadzić to do skutku, rezultatu dodatniego, wymiaru zysku..

Jest kilka cech które wyróżniają mocną i silną osobowość, nadają charakter męstwa w dokonywaniu i o nich warto porozmawiać..

Ludzie odnoszący wymierne rezultaty kierują sią działaniem uporządkowanym i chaos nie jest dla nich przestrzenią lubienia..toteż ich system myślenia funkcjonuje na zasadzie poukładania , szufladki mają swoje przeznaczenie...wewnętrzne komunikowanie w takim człowieku jest płynne , jest spokój, opanowanie.Ma to też znaczenie z jasnością pola widzenia co chcą realizować...

Głośny procent składany, występowanie krzywej progresywnej wynika z wytrwałości, nierzadko cierpliwego drążenia.Co daje w sobie taką charakterystykę , że wiąże się z trybem systematyczności i bardzo ujarzmionej konsekwencji..nie istnieje żaden dwudniowy poryw, lecz toczenie się spraw równomiernie.Może to dla obserwatora wyglądać jałowo, lecz przecież tu nie chodzi o nagłość efektu..chodzi o wypracowanie stabilności, że coś się nie przewraca, wali bo źle skonstruwany sam szkielet,zarys lub plan...

W działaniu tym co zwycięża jest moc nieustępliwości i na wskroś upartość,co oznacza że tak łatwo się nie poddajemy, porażki nawet wzmacniają.Nie jest pewnym zaskoczeniem jakaś przeszkoda i też wyłaniające się powodzenie nie jest czymś ponadprzesadnym...Jest bowiem w ciągu ustawicznego czymś naturalnym Energia włożona oddaje nagrodą i tu mamy aspekt wypłaty, Coś stworzyliśmy, jest to dla nas cenne, spełnia potrzeby .Nierozłącznie rodzi się w nas mocne przekonanie że potrafimy.....Więc to nie są tylko zarobione pieniądze, ponieważ coś co chlubne możesz śmiało innym polecić..Propagować, uczyć jak doszedłeś do tego pułapu..

Zwyciężanie jest etapem samorelizacji , spełniania się i stanowi dla nas sens tego co tworzymy.Często ma też wymiar ponad czasowy, pokonywanie zwłaszcza słabości jest drogą doskonalenia.Zmagamy się i z naturą i z bólem. I z przeciwnościami , brakiem środków..Jest to walka o lepsze bywa jutro.Zwycięstwa są wpisane w kartę każdego rozwoju.Pozdrawiam.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj