Selfcare dla zabieganych

2024-03-23 20:02:10

Aneta Stanowska
Jak często robisz coś dla siebie?
Coś, co ładuje Twoje baterie i poziom zadowolenia z życia?

Ale tak totalnie szczerze przed samą sobą - to ile masz takich chwil w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca- takiego czasu dla siebie?

Żyjemy tak szybko, milion bodźców, zadań, informacji, obowiązków, ról, które sprawujemy. Naprawdę momentami można zwariować od tego wszystkiego.

Wszyscy pędzą, to przecież ja też muszę, żeby nie wypaść z tego wyścigu, żeby nie być gorszą, żeby nic mnie nie ominęło…

Bo inni… i zaczyna się porównywanie do osiągnięć zawodowych, awansów, projektów, wyglądu, przedmiotów, domów, samochodów - ta lista nigdy się nie kończy.

A ja chciałabym Cię zatrzymać przy tym co Ty, a nie inni.
Co chcesz dla siebie i jakie życie wybierasz?

Zazdrość, że ktoś ma lepiej pięknie nam pokazuje czego my chciałybyśmy dla siebie i za czym tęsknimy - szczęśliwy związek, głębokie relacje, piękny dom, dalekie wakacje, beztroska, spokój w głowie, zdrowe dzieci.

A gdyby tak na codzień wprowadzić więcej tego zatrzymania przy sobie?

Usiądź sobie wygodnie, weź kilka wdechów i zauważ, jakie one są, głębokie czy płytkie, równe i długie czy nerwowe i krótkie?
Obserwuj, zauważ.
Z czasem możesz wydłużać oddech i go spowalniać. Wziąć głęboki oddech przez 5 sekund, wstrzymać na 3 sekundy powietrze i długo je wypuszczać, licząc w myślach do 6. Powtórz taką sekwencją co najmniej 3 razy.

A teraz przeskanuj swoje ciało - oddychaj i sprawdzaj po kolei różne partie ciała.
Jak czujesz swoją głowę, szyję, ramiona, ręce, klatkę piersiową, plecy, pośladki, łono, uda, nogi, stopy. Czasem pomaga poruszanie ciałem, żeby to poczuć.

Zatrzymaj się na chwile z pełną uważnością na siebie i spróbuj wsłuchać się w to, o czym mówi Ci twoje ciało.

Ciało pięknie nam pokazuje to jak się czujemy.
Pokazuje nam bólem głowy, ściśniętym gardłem, spiętymi ramionami, problemami wisceralnymi czy chorobami psychosomatycznymi.
Więc nie są to przyjemne rzeczy, dlatego tak często wolimy nie czuć wcale i jeszcze bardziej się zaciskamy i jesteśmy na zamrożeniu.
Wolimy nie czuć wcale niż czuć to, co nieprzyjemne.
Często to obserwuje w pracy z kobietami. Mają kłopot w określeniu jak się mają i na pytanie „Jak się czujesz?” najczęściej odpowiadają „nie wiem”.

A ja proponuje małe zmiany i małe kroki.
Zatrzymaj się na chwile, pooddychaj i sprawdź jak się ma twoje ciało, czego potrzebujesz i jaką małą rzecz możesz zrobić, żeby poprawić swój komfort teraz.

Czasem to może być rozpuszczenie włosów za mocno spiętych i pomasowanie sobie głowy, czasem nałożenie kremu na dłonie i wsmarowanie ich z czułością, czasem na minutę zasłonięcie sobie oczy dłońmi i odcięcie się od bodźców.

Włączmy tryb czułości wobec siebie i większej uważności.
Skorzystajmy z tego, co w danym momencie jest realne -
nie mogę sobie aktualnie pozwolić na tygodniowy wyjazd do spa, ale mogę codziennie z czułością posmarować się balsamem i zrobić sobie masaż stop.

Nie mogę wyjechać za miasto na dłużej, ale spędzę dziś 30 minut w parku.

To historia o tym, aby urealnić oczekiwanie jakie mamy i dostosować je do aktualnych możliwości, a nie totalnie rezygnować z własnych potrzeb.

I uwaga, nasze dzieci, które będą to obserwować, nauczą się, że to ważne i że czułość wobec samej siebie jest czymś istotnym.

A więc - jaka będzie Twoja lista „selfcare”? Co się na niej znajdzie?
Co możesz zrobić dla siebie codziennie, aby lepiej zatroszczyć się o własne potrzeby?

Trzymam kciuki, abyś każdego dnia trochę bardziej poczuła siebie i wsłuchała się w to, co podpowiada Ci twoje mądre ciało
Popularność: 0    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj