Budowanie osiągania jest procesem długotrwałym, dlatego pierwszym co jest to uświadomienie sobie że zmiany w naszym życiu na pozytywne wymagają przedziału czasu i pracy, zaangażowania osobistego..Nie wystarczy ,,mocne,,postanowienie poprawy i jutro zacznie się zmieniać, świat jakoby bardziej,,przyjaźnie,,będzie rysował się przed nami....
Dlatego należy dać sobie trochę przyłożenia , skupić się,usiąść, napisać na kartce następujące sprawy:
-co jest minusem , że mimo wszystko nie ,,ogarniam,,należycie, nie potrafię wybić się ponad przeciętność, ,,kuleję,,wykonawczo z wieloma zagadnieniami.Tu należy dostrzec sferę uchybień , wad, niekorzystnych nawyków,np.odciągania i przewlekania spraw na potem, wygodnictwo, że tak jak funkcjonuję jest mi ogólnie,,dobrze,,
-na drugiej części kartki wpisujemy co jest naszym atutem, pozytywem, mamy dar np.szybkiego pojmowania obcych języków, talent organizatorski,czy zwyczajnie jesteśmy bardziej systematyczni, wobec tego nie działamy w myśl porywu na 5 minut, potem wszystko leży samopas dalej...
Napisanie ,,spowiedzi,, naturalnie zabierze czas, ale da już podstawy zainteresowania się sobą, pierwszych przyczółków umysłowego uświadomienia sobie, że taki ,,idealny,,to ja wcale nie jestem, oględnie daleko mi do przodujących i wybijających się, należy także coś w tej materii mej własnej osoby KONKRETNIE przedsięwziąć...na początek założyć CEL poprawy, zdefiniować czas na to , wytyczyć kierunki i obszary , gdzie potrzebne ,,podciągnięcie,,się...
Szczerze powiem, że pisze się to dosyć łatwo, z taką nadzieją że to ,,bezboleśnie,,zrealizujemy...natomiast prawda jest taka , że jakakolwiek zmiana na bardziej plusowo, wymaga wysiłku, wydania z siebie trudu, poświęcenia, można też określić podporządkowania zasadom i regułom, zdyscyplinowania wewnętrznego..by tą przestrzeń dodatniego w nas autentycznie,,wytworzyć,,niech będzie ,,urodzić,,
Tak więc droga naszego ,,przeistaczania,, się na bardziej korzystnie, dla podniesienia własnej wartości, wymaga wyzwaniu jakie sobie założymy , wyjściu naprzeciw....i to odważnie...
Czyli musi być uruchomiony przedział akcji, czynu, kroki widoczne, ruch który wyłania że po paru miesiącach, może też być nawet roku, stajemy w obliczu tego że pojmujemy praktycznie na czym owo zmienianie siebie polega..dostrzegamy tak długo oczekiwane zyski, np.ujęliśmy w karby domowe wydatki i tak jak wcześniej wciąż jakoś brakowało przy końcu miesiąca środków..piszę to bo sam to ćwiczyłem,to obecnie ten głód braku pieniężnego nie doskwiera...właściwie to bardzo dziwnie patrzysz na kolejki do bankomatów, więc to nie jest tylko sama kwestia że ,,starcza,,tylko innych rzeczy że nie wytwarzam stresu , napięcia, bo wiem że do dyspozycji JEST ZAPAS...
Jeśli mam pewną kontrolę nad tym co ujarzmiłem, poprawiłem w sobie, przez to odczuwam satysafakcję że to wznosi, mogę się przed samym sobą poszczycić że,,dokonałem, Jest osobistym sukcesem...to napawa zadowoleniem, widzisz że wysiłek popłacił, progi umocniłeś. Teraz możesz wkraczać w kolejne dokonywania, podnosić poprzeczkę.Tak wzrastasz na wyróżniająco w tym co robisz, można powiedzieć że specjalizujesz się by wzmocnić charakter, wykuwasz nieprzeciętną osobowość.To naprawdę jest warte , myślisz inaczej, energia ,,sprzyja,,Tak zwyciężasz.Pozdrawiam.
Komentarze