DobryCoach.pl

Charakterystyką zwiększania się atrakcyjności jest to że łatwiej wchodzić w relacje , formować progresywność wzrastania potencjału , problemy które poprzednio nawarstwiały się i mnożyły, jakby ,,cudownie,,zanikają...

Wiele takich zmian w naszym życiu , nie dzieje się przypadkiem i jeśli już zaczepić o problematykę rozwojową to warto tu zauważyć , iż ze strony bezpośredniej , dużo w materii na lepiej , zależy praktycznie od nas..

Błędem ,,szukanie,,dziury w całym albo,,winnego,,że nam się nie wiedzie..potocznie zwalanie na coś lub kogoś , wymówki okraszone pozostaniem zaparcie i skrycie we własnej strefie komfortu...to obraz wielkiej ułudy, że nagle zjawi objawione ,,dobrze,, i świat wraz z nami pomaszeruje w przestrzeń zwycięstwa..tak , pojawi się znikąd sukces....

Z przykrością trzeba stwierdzić, że tak to nie funkcjonuje...nawet nie może, nie daliśmy ..z siebie,, nic , więc jak tu oczekiwać wygranej, bądź manny z nieba która nie spadnie nigdy..

Czy świat przestrzeni energetycznych to taka błahostka??

Jeśli spojrzeć na te całe przełożenia mentalne, ciągłe utykiwania, to jest to obraz niemocy nie tylko że nabytej , ale i też zaciekle chronionej..rzekłbyś , bez narzekania nic wzrusz...a tu wzruszyć trzeba.System nikomu nic nie daruje , ba nawet wymaga..to że jeszcze jakieś moce cywilizacyjnie nie dotarły, choćby w takiej kwestii jak porządne opracowania ofert werbunkowych , dostrzeganie cech rzetelnego pracownika, to należy się tylko dziwić....dziwić bo czas ucieka..

To było naprawdę kiedyś, i z robotą jak zając, że nie ucieknie.Sęk w tym że to postrzegania przeszłe..to już naprawdę wyblakłe i szczerze niekompatybilne...z tym czego oczekuje przeciętny pracodawca ….TERAZ...

Przywykanie do ,,nowego,,to nie hołdowanie starym zwyczajom, jeśli coś mija to mija bezpowrotnie.Podciąganie , doskonalenie jest trybem wyjścia na prostą , otrząśnięcia się z garbu niekorzystnych nawyków, no tak , każdy powie , teraz będę musiał być efektywniejszy..Zgadza się, więc zacznijmy myśleć pozytywnie, że tak już jest....odważniej kroczyć..

To są lęki dnia codziennego, obawy, coś co hamuje tak że już wystarczy błaha zmiana pogody..i choroba gotowa..umysłu..tej niewiary w siebie, w swoje możliwości.wieczne braki by się przemóc i przełamać..uwierzyć w SIEBIE...ja chcę, ja mogę i ja DOKONAM...

Tak sobie na kartkach napisane..przyda się...lepsze to jak rozdzielanie wszystkim negatywów...jak wszyscy lgną do pozytywu....odchodzą jak nie dzielisz się dobrą nowiną....

Spójrzmy w lustra jakimi jesteśmy, dlaczego są tacy co coś osiągają???

A może wydaje się nam że wszystko ma na nas czekać??

Z mego co wiem.....czekało i owszem...ale do wypracowania, tak, do zainwestowania w proces poznawczy. Oczy błądziły z początku i naprawdę nie rozumiałem....dziś wiem , że ten TRUD, nie poszedł na marne....jest zadowoleniem i satysfakcją zawsze wiedzieć coś więcej..Pozdrawiam.