Podczas długiego czasu wchodzenia na coraz to ,,wyższe obroty,, uwidacznia się przekrój codziennego ,,zaliczania,,kolejnych czynności a tym samym jest to tryb postępujący w kroczeniu.Mamy bowiem jego stabilną i wznoszącą amplitudę, przestoje są raczej domeną rzadkiego trafu , wchodzą w rachubę ale są na tle całości planu marginesowe..
Do najważniejszych w tradycyjnym schemacie działania jest rozpoczęcie akcji , wstąpienie w ruch i wir wykonywania.Można to porównać z włańczaniem się do ruchu pojazdu który wjeżdża na autostradę..
Znamiennym jest zauważenie że są to czynności stopnia wyselekcjonowanego tzn.z punktu budowania wartości ważne, kluczowe i węzłowe, potrzymują cały proces spraw i to dzięki nim poziom efektywny jest wysoki a także wytworzone produkowanie.
Oczywiście przedział dnia to nie tylko wciąż to co priorytetowe, bowiem po pierwsze z ubiegiem godzin spada tempo pracy, potrzebne są przerwy fizjologiczne i także posilenie się i uzupełnienie płynów..
Faza bardzo mocnej aktywności przeradza się w fazę luźniejszą i jest to układ załatwiania bądź ogarniania spraw drugiej kolejności, istotnych jeszcze ale już mających wymiar mniejszej wartości. Tak to jest ułożone, mimo 24 godzin ten rytm jest tak ukierunkowany..
W trzecim etapie jest to już rząd opcji nikle wydajnych , naturalnie zajmuje on czas ale traktowany jest jako dopełnienie , można też przyjąć jako wyciszenie, zatrzymanie do dnia następnego.W sporcie to ,,wybieganie,, po ciężkim treningu , w przeciwienstwie do rozgrzewki czyli przygotowania do wysiłku i startu w zawodach, meczu.
Cała kompozycja ludzkiego codziennego działania to właśnie taki układ wchodzenia w akcję, praca nieprzerwana i stopniowe jej kończenie.Ma też to związek z naturalnymi procesami w organizmie , że do trudu musi być rozgrzany, nagłe wkroczenie nawet w pracy fizycznej grozi kontuzją, natomiast w pracy umysłowej potrzebny czas wejścia w temat.....w szkołach jest to wprowadzenie w lekcję..
Ten artykuł nie jest nowym odkrywaniem , bo to są prawdy znane, lecz chodzi tu o uświadomienie skąd taki podział ról i dlaczego nie jest korzystnym go mieszać , zaczynać od łatwego i przyjemnego..
Mieszanie prawidłowości stopnia ważności ma następstwa tego typu że wchodzimy w uleganie wyboru rzeczy nieproduktywnych, tym samym sami narażamy na szwank układ korzystnego wyłaniania się zysków , traktujemy osiąganie nie w pełni dojrzale , serio i przykładnie...są zarzuty braku rzetelności, opóźnienia terminów i w ogólnym tracenie koncesusu dobrej marki...wiarygodności i braku kompetencji..
Tracimy przy braniu spraw pomieszanie energię nie w tym punkcie czasowym co trzeba i na progresywnie wytwórczo , co grozi sprężaniem się i wysilaniem przy schyłku dnia, kiedy tej energii już zwyczajnie brak i jest jej niedobór...zmęczenie wstępuje, znużenie..raczej myślimy o powrocie do domu a nie o zakończeniu planu jaki na dzień dzisiejszy był postanowiony..
W aspekcie całego roku to ważne ile dni faktycznie było przepracowanych optymalnie a ile było tylko ,,pokręconych,, aby czas przeszedł..Jest to też obraz wydajności właściwej.. Pozdrawiam.
Komentarze