Można powiedzieć śmiało że ostatnie czasy są rzeczywiście napędzane informacyjnie i mamy tu do czynienia z ogromem danych , przy czym trzeba dodać jest to istna rzeka pomieszania.W rzeczywistości takiej jaka ona jest , przy niedoborze dobrego zajęcia, nie zawsze korzystnych możliwości zarabiania , czynnikiem inicjującym co dalej jest szukanie rozwiązania alternatywnego.Jest to dosyć naturalne , staramy się produktywnie gospodarzyć czasem , utrzymanie określonego poziomu życia wymaga przyłożenia by następował proces wkraczania w to co nieznane.Tą drogą rozwijanie poznawczości co dana dziedzina reprezentuje..
I tu rozpoczynają się pierwsze schodki , bowiem korzystanie, uczestniczenie w czymś co często całkowicie odmienne wymaga przetransformowania wielu rzeczy,jest ogromna różnica pomiędzy tradycyjnym w kwestii pracy na etacie a działaniem dla przykładu markentigowym w internecie, w dodatku jeszcze gdzie walory wyłaniania zysków mają aspekt monet cyfrowych...
Wszystko co do tej pory dosyć oczywiste , pojawia się w formie nowej lawiny, można przyjąć że to już rewolucyjne zmiany i mimo pozorności że owszem system jakby ,,cierpliwie,,przyjmuje , tak naprawdę jest już wiele rzeczy nie do wyhamowania...
W takiej sytuacji tworzenie dobrej przyszłości wiąże się z wzmożeniem czujności co do metod postępowania i nie należy zamykać się i oddalać od sedna wydarzeń, ponieważ grozi to całkowitym wytrąceniem z obiegu, można powiedzieć śmiało że owszem nie należy ślepo kroczyć zgodnie z prądem rozwoju nowych technologii ale i też nie należy się z tego prądu wycofywać lub nie zwracać uwagi na to co się dzieje..
Czujność w ogólnym rozumieniu polega na zainteresowaniu się formami alternatywnymi w rozumieniu środków finansowych , ponieważ tak jak zawsze ma dobrze ten który takim stanem materii włada..co oznacza gromadzi , zabezpiecza siebie, w sensie rozwojowym dostrzega że to pomoże mu w lepszym przetrwaniu, może spowodować że ta sceptyczna opcja(sprawa wiary w inteligencję sztucznego pokroju)..całkiem się sprawdzi..dlatego zwyczajnie należy dawać szanse takim przedsięwzięciom...może nie euforycznie podchodzić wobec strzelania w górę jak techniczne wykresy..ale mieć to na uwadze...że to istnieje....
Cały problem ,,wpadania,,w pułapkę i potem rozpatrywanie winności swojej czy innych polega na tym że bardzo niedostatecznie informujemy się o tym z czym mamy do czynienia , jakby bardzo tolerancyjnie i nonszalancko lokujemy oszczędności, wierzymy co napisane i nagadane .Trzeba dodać skwapliwie że podstawą chłodnego i roztropnego uczestniczenia w machinie potęgowania struktur na wielu projektach jest:
-jeśli nie masz pewności nie wkładaj i inwestuj NIC
-jeśli masz pewność i dobre mniemanie inwestuj to co konieczne, co przy fiasku nie kłuje i nie boli
-każda decyzja musi być odpowiedzialna, należy dostrzegać przeciwną sytuacji
-materia urządzenia świata przez człowieka jest ściśle ekonomicznie wyrachowana, nie licz na szybkie bogacenie ani na to że jeden kamyczek uczyni całe wiadro i to złocistych...
Wprost przeciwnie:temat trzeba ćwiczyć wiele lat, wszelkie potknięcia dają sygnał że to jeszcze nie to, wymaga doskonalenia.Robienie swojego konstruktywnie, konsekwentnie , nie ulegając pokusom wrzaskliwej tendencji ,, och jak to rośnie,,wyplenia stan kierowania się emocją.Wymiar satysfakcji to zrealizowanie planu, skromne zwycięstwo.To wciąż nowy próg do spełniania, nowe pomysły i wyzwania, mieć co robić...To jest płynięcie z prądem przemian, zmian na lepsze ale nie za wszelką cenę, nie po trupach i nie że to musi być....bo takie modne, o tym tyle się mówi,ogarnia gorączka.....Materializowanie jest takim zjawiskiem że kierowanie się przemyślanym ochłonięciem i spokojny dryg urzeczywistniania bardziej są owocne jak rzucanie się na oślep ku światłu które kusi chciwością, tak naprawdę nie znasz jego cienia...rozsądnie dysponuj priorytetem swego rozwoju...Pozdrawiam.
Komentarze