Koordynacja czasu na bardziej efektywnie

2018-01-07 06:48:22

Josef Lukoschek
Nie jest dla nikogo zdziwieniem wyciąganie spostrzeżen z przebytych ,,odległości,,czasu, tu bowiem możemy bardzo wyraźnie dotknąć materii co leży u przyczyn niekonstruktywnego gromadzenia wygranych Jak zawsze wyzwaniem jest dalsze ,,poprawianie,,metod by osiągać bardziej pozytywne rezultaty..

W trakcie działania mogą następować różne sytuacje i cały sęk w tym jak bardzo trzeba potęgować przyłożenie się co do realizacji zadań. Czy przybiera to formę progresywną że długe etapy owocują korzystnie i tu w miarę postępu nie potrzeba już tak ,,wysilonego,,tempa, bowiem rozpędzone koło zamachowe tworzenia jakby samo napędza rozwój.Można sobie pozwolić na delegowanie zadań i w sensie dosłownym nie ciężką pracę tylko kontrolę procesu...

Inaczej jednak ma się zagadnienie gdy upływa kilka lat iście ofiarnego poświęcenia a efekty są nie za bardzo rewelacyjne...trzeba sięgnąć do głębszych analiz i nawet przeprowadzić konsultacje i szkolenia z trenerem.Jest potrzebą wprowadzenie paru nieskomplikowanych zmian dotyczących trybu prowadzenia osiągania..

-Dosyć ważnym jest samo potraktowanie na poważnie tematu podwyższania efektywności i tu jeśli mamy bieguny zawodowe i prywatne koniecznym wypośrodkowanie ,,zużycia,,czasu , tak by pogodzić sprawy biznesowe z tym co oznacza także dbałość o rodzinę...Ustalamy normy ile poświęcamy tygodniowo na zaliczanie spraw kluczowych, priorytetu , także wyraźnie sygnalizujemy dawki relaksowe i regeneracji na wypoczynek,odnowę, dobrze spędzone końce tygodnia. By następnie dni robocze były pełne motywacji i chęci angażowania , były też siły na wykonastwo i prowadzenie dokonywania..

-Jeśli skrupulatniej przeprowadzimy selekcję tego co węzłowe znajdziemy luki,,gdzie czas nam ,,ucieka,,i skromnym założeniem może być zrobienie tego samego w czasie o 1/10 krótszym jak przewiduje plan tygodniowy...

-Sięgamy najzwyczajniej w świecie po kalendarz i w nim planujemy przebieg co dalszego, gdy to zaliczone określamy czas potrzebny do uruchamiania kolejnych rzeczy.Dajemy sobie 3/5 na pewniaki i 2/5 na rezerwy zbyt długich rozmów telefonicznych i inych nieprzewidzianych zdarzeń.Nie napinamy ,,stresowo,,przebiegu dnia co wiąże się z występowaniem pośpiechu i rozgorączkowania.Wtedy właśnie łatwo o grube błędy, przeoczenia, brak zapanowania nad.W podwyższaniu efektywnym powinna dominować konsekwencja nad szybkim załatwianiem . Co oznacza przyłożenie do rzetelności , norm i zasad. Ucieczki na łatwiznę i ,,zobaczy się potem,,nigdy nie wyłonią wymiaru że coś będzie ,,służyło,, na długo. Będzie trwałe, stabilne i na tym można się stanowczo oprzeć. Temu zaufać że takie postępowanie da wymiar zwyciężania....

-Dobrą zasadą jest dostrzeganie końca doświadczenia i wizualizowanie co chcę osiągnąć, rozumna taktyka i strategia co do podwyższania potencjału jak i charakterystyka wypłat.Wymaga to prowadzenia dziennika biznesowego i nie kierowania się wpływem zewnętrznych bodźców emocji....upartości w tym co się prowadzi, skoncentrowania.Nie ulegania stanom niepewności, rozchwiania i nieprzemyślanych decyzji...

-Można prowadzić założenia stalowej dywersyfikacji jak 10 przykazań lecz i tu opcja ważności w prowadzeniu rytmu stanowi to jak po tym moście przejedziesz....pamiętajmy o tym jak chcemy zawitać na drugi brzeg i ukoronować nasze spełnienie zdobyciem założonego celu...Pozdrawiam.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj