Wstajesz rano pełen zapału i energii, z wizją tego jak dzisiaj będziesz podbijać świat? Ile rzeczy dziś zrobisz, czym się zajmiesz, do kogo zadzwonisz, z kim się spotkasz… No i wieczorem obowiązkowo książka i może jeszcze film!
Mija kilka godzin, jest późny wieczór, a Ty z niedowierzaniem patrzysz na swój cały dzień i masz wrażenie, że przeleciał Ci przez palce? Tak właściwie zrealizowałeś tylko kilka punktów z porannego planu dnia, o połowie w ogóle zapomniałeś w ferworze walki, a książka to już na pewno nie dziś… Jak inni to robią, że mają tyle czasu na wszystko? Ich doba na pewno ma więcej godzin! No dobra, dość tego rozmyślania! Jeszcze tylko pół godziny bezmyślnego scrollowania fb z nadzieją, że znajdziesz tam coś wybitnego, o co ciężko kiedy nawet nie skupiasz się na treści… Ufff… To teraz wreszcie można iść spać, dzień zmarnowany, ale jutro…
JUTRO to WSZYSTKO będzie inaczej! Serio! Jutro nie zmarnuje ani minuty, zrobię wszystko to, co zaplanowałem, a może jeszcze więcej, no i podbije świat!
Wstajesz rano pełen zapału i energii, z wizją…
STOP
Jak długo będziesz pozwalał sobie na to, aby Twoje własne życie uciekało Ci przez palce?
Co takiego robią ludzie, na których patrzysz z zachwytem jak żyją pełnią życia?
Zastanawiasz się, dlaczego oni mają tyle czasu na realizacje swoich pasji, marzeń?
Co ze mną jest nie tak?
Zmartwię Cię, ale oni wcale nie mają dłuższej doby. Wszyscy codziennie dostajemy dokładnie tyle samo. 1440. Bez względu na to gdzie pracujemy, w co wierzymy, czym się interesujemy, jakiej jesteśmy płci, czy potrafimy pływać, czy wolimy góry czy morze… Wszyscy otrzymujemy po równo 1440 minut w ciągu doby. Dużo? Mało? Po prostu 1440. Taki jest fakt. To jak je wykorzystasz, zależy od Ciebie.
Tak tak, wiem… obowiązki, praca, rodzina, nadgodziny, zakupy, sprzątanie, pilne sprawy… Zawsze istnieje cały wachlarz „okoliczności”. Świetnie Cię rozumiem! Uwierz mi, też się z tym zmagam. Bycie coachem nie gwarantuje posiadania idealnie prowadzonego życia, o nie! Ale jedno jest pewne – pozwala dostrzegać więcej. Kiedy wpadamy w spiralę tego ciągłego biegu, pędu, tempa, ciężko Nam zatrzymać się na chwilę i samego siebie zapytać: co robię nie tak z tymi moimi 1440 minutami?
Spotkania coachingowe są idealnym momentem do tego, żeby zatrzymać się chociaż na chwilę. Złapać oddech. Poświecić ten czas na refleksje. Pobyć ze swoimi myślami i doświadczeniami. Niestety nie damy Ci gotowego scenariusza na kolejne dwa tygodnie rozpisanego co do minuty, to nie o to tu chodzi. To nie plan treningowy na siłowni. Tu nie ma gotowych schematów, utartych modeli, do których będziemy na siłę dopasowywać Twoje życie!
Coaching to pokazanie innej perspektywy, uporządkowanie myśli – Twoich myśli. Nikt tu nie doradza, nie ocenia, nie mówi co jest dobre, a co złe. Tak naprawdę Ty wiesz to najlepiej w głębi siebie, my jesteśmy po to, żeby do tej wiedzy pomóc Ci dotrzeć. Te spotkania to przede wszystkim rozmowa, relacja, zaufanie, brak oceny. To pełne skupienie na Tobie i poświęcenie Ci 100% uwagi. Musisz też wiedzieć, że nie zawsze będzie to klepanie po plecach i obiecywanie, że jutro będzie lepiej. Często, żeby sięgnąć po to „lepsze jutro” trzeba najpierw dziś dotknąć miejsc, które chowają się bardzo głęboko.
Komentarze