Prawda Absolutna - niedualna wiedza

2021-12-13 13:00:41

Szczepan Zmarzliński
"Cóż zatem jest ostateczną prawdą? Odpowiedź brzmi, że ostateczną prawdą jest ta niedualna wiedza. Jest ona wolna od zanieczyszczenia materialnymi cechami. Daje nam wyzwolenie. Jest ona jedna bez wtórego, wszechprzenikająca i ponad wyobrażeniem. […]"
Fragment Śrimad Bhagavatam, Canto 5, 12.11

W poszukiwaniu najwyższej, ponadczasowej, absolutnej wiedzy możemy bez opamiętania wytężać swój umysł i zmysły. Jakikolwiek kierunek naukowy nie wybierzemy, nasze dociekania nie doprowadzą nas do urzeczywistnienia owej prawdy. Współczesne nauki bowiem nie wybiegają poza dualną, cielesną koncepcję życia.

Tym oto sposobem, jeśli będziemy bez opamiętania brnąć w określony nurt badawczy i jednocześnie nie wyjdziemy poza umysłowe spekulacje, jedyne co możemy osiągnąć to większą lub mniejszą frustrację. Tego typu dociekania przypominają próby myszy, która chcąc wyjścia z kołowrotka, wspina się na jego kolejne szczeble. Paradoksalnie rzecz biorąc, jeśli dana mysz rozpędzi się bardzo szybko, to wówczas może zrealizować swój cel poprzez wypadnięcie na zewnątrz. Często w ten sposób kończą się dociekania zagorzałych naukowców – wypadnięciem poza kołowrotek dualnych poszukiwań i urzeczywistnieniem na chwilę tytułowej Prawdy Absolutnej. Paradoks polega na tym, że uzależnieni od swoich poszukiwań, ponownie zaczynają spekulować i tym samym wracają do wirującego się koła niewiedzy.

Co gorsza, przyglądające się temu z bliska inne osobniki, również ulegają tego typu iluzorycznemu zwiedzeniu. Tym samym, jako dusze (do konkluzji, której nie sposób dojść poprzez tzw. naukę) zamiast zrealizować ostateczną prawdę w samych sobie, poprzez introspektywne samopoznanie, wyprowadzamy zmysły na zewnątrz, oddalając się tym samym od spokoju, harmonii i bogactwa, które jest w nas. Kierując wzrok na zewnątrz, naszym oczom ukazują się różnego typu wabiki, atrakcje, kołowrotki, wesołe miasteczka, urojenia.

Świat iluzji w skrajnych przypadkach do tego stopnia wpada w obłęd, że szczęście nazywa nieszczęściem, a nieszczęście szczęściem. Tym samym osoby, które urzeczywistniły niedualną, najwyższą prawdę, przez reprezentantów współczesnej cywilizacji, nauki, a nawet religii (!) mogą uchodzić za szaleńców. Najwyższa wiedza, mimo tego, iż jest najprostsza, uchodzi za tajemną, a w skrajnych przypadkach za cel do zwalczenia. Jezus i wiele innych postaci głoszących niedualną wiedzę został zabity przez ignorantów, którym nie mieściła się ona w głowie. Do dzisiaj nawet tzw. wierni z ironią patrzą na osoby głoszące niedualną wiedzę, która nie mieści się w ramach przyjętych przez nich religii dogmatycznych. Tymczasem esencja większości religii jest jednakowa, jest nią niepojęta przez umysł wiedza.

Zbliżać się do niej możemy poprzez przekaz osób, które już urzeczywistniły ową prawdę. Świadczą o tym ich czyny i słowa. Są jednocześnie gotowi odpowiedzieć na każde pytanie natury egzystencjonalnej. Rozpoznać takie osoby nie jest łatwo, posilić się możemy studiami różnorakich tzw. pism objawionych. W owych pismach możemy spotkać się z wieloma bodźcami, które mogą nas rozpraszać i oddalać tym samym od esencji. Istotna w poszukiwaniach jest zatem determinacja i otwartość. Będąc jednak świadomym tego, iż ostateczne konkluzje są niedualne, z pewnością łatwiej nam o stopniowe poszerzanie horyzontu. Wyzwolenie, zbawienie, nirwana i inne zwieńczające poszukiwania doznania są indywidualnym doświadczeniem, nie urzeczywistniamy ich zbiorowo, jako określona społeczność. Niemniej dochodząc do ostatecznej konkluzji albo inaczej mówiąc, wychodząc poza ostateczną konkluzję, doskonale zdajemy sobie sprawę, że cel został osiągnięty. Widzimy to poprzez brak jakichkolwiek przywiązań do świata materialnego. Mimo iż znajdujemy się w uwarunkowanych ciałach, życie wygląda już zupełnie inaczej. Jak? Tego nie da się opisać żadnym słowem.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj