Czy to na pewno Twoja porażka?

2023-12-15 09:47:53

Iza Kłodzińska
Czym może zakończyć się działanie? Na przykład działanie związane z powrotem do pracy?

Podejmujesz jakiś wysiłek, decydujesz się na daną czynność, wynika z tego określony rezultat. Jak go odbierasz? Sytuacja jest w miarę prosta, jeśli wynik jest zgodny z tym, czego oczekiwałaś. Możesz wówczas wysnuć wniosek, że dobrze się spisałaś, osiągnęłaś swój cel, dzięki swojemu działaniu zrealizowałaś to, co planowałaś. Być może nie jesteś przyzwyczajona do tego, żeby myśleć i mówić o sobie dobrze i próbujesz wyjaśnić ten spełniony cel jako efekt sprzyjających okoliczności, przypadku lub tego, że “no akurat mi się udało”. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, jeśli wynik, efekt Twojego działania nie jest taki, jak oczekiwałaś. Wręcz przeciwnie – znacząco odbiega od tego, jakiego rezultatu się spodziewałaś. Co wtedy myślisz? Jak reagujesz? Jaki komunikat pojawia się w Twojej głowie? Jakie myśli na Twój temat przeważają?

Zanim przejdziesz do dalszej części tekstu, spróbuj sobie przypomnieć taką sytuację i przywołać to, jak na nią zareagowałaś.

Czy to, co się pojawiło, było głosem pełnym wyrzutu, oskarżeń, ocen na swój temat? Czy były to sformułowania podobne do:

“mogłam się bardziej postarać!”,

“gdybym zrobiła …, na pewno byłoby lepiej”,

“jak mogłam na to nie wpaść wcześniej?”,

“… na pewno by sobie z tym poradziła”,

“jestem beznadziejną … (matką, przyjaciółką, księgową, żoną, kobietą, pracownicą, itp.)”,

“może ja się w ogóle do tego nie nadaję?”.

Czy Twoją reakcją na taką sytuację jest przypisywanie sobie winy, krzywdzące oceny samej siebie, porównywanie się z innymi (głównie z tymi, którzy zapewne lepiej by sobie poradzili), wyciąganie wniosków co do Twoich słabych kompetencji i umiejętności? A może dorzucasz do tego jeszcze trochę oskarżeń pod adresem mało sprzyjających okoliczności, obwiniania innych lub ocen ich kompetencji? Sprawdź!

A potem zastanów się czy chcesz to kontynuować… Może da się inaczej? Może wynik inny niż oczekiwałaś to zaproszenie do tego, żeby wyciągnąć jakiś wniosek? Żeby zastanowić się nad tym, co zmienić w Twoim sposobie postępowania? Może, żeby dojść do zaplanowanego rezultatu trzeba skorygować plan działania? Może właśnie odebrałaś cenną lekcję i teraz jesteś mądrzejsza o doświadczenie – wiesz, co nie zadziałało i może przybliża Cię to do wniosku, co w takim razie zadziała? A może przypisywałaś sobie jedyny wpływ na wynik, a efekt był wspólną wypadkową działań wielu osób, czynników? Może znowu miałaś złudną nadzieję, że wszystko kontrolujesz, a teraz zaczynasz zauważać, że są rzeczy, na które nie masz wpływu i może to zdjąć z Twoich barków pokusę, żeby chcieć wszystko samej ogarnąć? Może chcesz przyjąć postawę, że lepiej dziś zrobić coś nieidealnego, nieperfekcyjnego, coś, co być może w pełni nie zadziała, ale dzięki temu jutro możesz skorygować swoje działanie i zrobić to lepiej, bardziej skutecznie? Czy jednak wolisz liczyć na to, że dasz radę przygotować się perfekcyjnie, zaplanować wszystko dokładnie i ze szczegółami i dopiero, jak już będziesz mieć (złudną) pewność, że się uda, to zdecydować się na pierwszy krok? Tylko ile będziesz na taką pewność musiała czekać? I czy to w ogóle realne?

Uwaga truizm. Wszyscy popełniają błędy. Nie masz na to wpływu. Jeśli podejmujesz jakiekolwiek działania, możesz być pewna, że prędzej czy później podejmiesz błędną decyzję i niektóre z Twoich działań nie przyniosą spodziewanych rezultatów. I nie możesz nic z tym zrobić. Natomiast to, na co masz wpływ, to jest to, co wydarzy się potem. Na to jaką opowieść ułożysz na temat tego wydarzenia, jakie wyciągniesz wnioski i co z nimi zrobisz.

Pomiędzy opisanymi przeze mnie (i trochę celowo przerysowanymi) skrajnościami jest całe morze różnych kombinacji. Zapewne każda z nas jest gdzieś pomiędzy nimi i czasem jesteśmy dla siebie bardziej surowe, a czasem potrafimy zobaczyć siebie w łaskawszych barwach. Sprawdź, gdzie Ci lepiej. Które podejście bardziej Ci służy? Jaki wpływ wywiera na Ciebie taki, a nie inny odbiór rezultatu, którego się nie spodziewałaś? Jaka narracja Cię wspiera i wzmacnia, a jaka sprawia, że czujesz się gorzej i jakby bez sił? I co zatem wybierasz? Co chcesz sobie opowiedzieć następnym razem, kiedy cel, który widziałaś oczami wyobraźni, musi jeszcze przez jakiś czas w tej wyobraźni pozostać? Czy wesprze Cię trochę krzywdzących ocen i połajanek pod Twoim adresem czy raczej wolisz spokojnie usiąść, zastanowić się, co konkretnie zrobiłaś, jakie są inne opcje i jak chcesz następnym razem postąpić, żeby zwiększyć szansę na zaplanowany rezultat? Nie zapomnij też poklepać się po ramieniu za to, że w ogóle podjęłaś starania i wykazałaś się jakąś inicjatywą. Dzięki temu jesteś dziś bogatsza o doświadczenie i, mam nadzieję, cenne wnioski.
Popularność: 0    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj