Z racji poniedziałku, dnia jak wiadomo ‘zaczynania’, chciałabym poruszyć temat dotyczący różnicy między konstruktywną wizją a toksycznym fantazjami.
Długi czas nie zdawałam sobie sprawy, że to są 2 różne kwestie.
Bujanie w obłokach, ’śnienie na jawie’ o lepszym jutrze to przecież takie przyjemne zajęcie, ale jak twierdzą badacze może być o tyle szkodliwe co po prostu nic nie warte. Takie działanie jada czas a nie prowadzi do działania – wtedy jest po prostu stratą czasu, życiem w alternatywnej, nigdy prawdopodobnie nie mającej się szansy ziścić, rzeczywistości.
Fantazjowanie bardzo często uprawiamy nawet o tym nie wiedząc. Mam tu na myśli wszystkie nasze „kiedy wreszcie…” albo „jak już…..”. Takie warunkowanie naszego szczęścia to przecież nic innego jak oddawanie sterów do naszego życia komuś lub czemuś! No niech każdy sobie teraz pomyśli czy na pewno tego chce? Chce, żeby jego lepsze życie, spełnienie marzeń zależało nie od niego? Przecież takie założenie w ogóle nie ma sensu! Ograbiamy się sami ze szczęścia.
Fantazjowanie jest miłe i daje od razu poczucie ukojenia. Jak używka. Tylko czy jeśli po takiej ‘sesji’ fantazjowania wstaniemy (nawet uśmiechnięci z pozornym planem ‘kiedy wreszcie…’) i zaczniemy działać utartymi schematami to coś się zmieni?!?!? NIE. Nic się nie zmieni.
Trzeba sobie uświadomić co mnie powstrzymuje. Bo jaką mamy pewność, że to mistyczne „Kiedy wreszcie…” w ogóle nadejdzie. To trochę walka z odwlekaniem decyzji. Nie czekam już więcej, działam.
Warto zatem zadać sobie pytanie od czego ja warunkuje swoje szczęście i sprawdzić jak nie czekając na ‘cud’ mogę wejść na drogę do realizacji mojego celu.
Nie rezygnujmy z marzeń, ale niech one będą katalizatorem pomysłów, a nie alternatywnym życiem. Trzeba pilnować swoich fantazji. Dbać o to by przeradzały się w wizje. A wizja tym różni się od toksycznych marzeń i fantazji, że w niej koncentrujesz się na elementach rzeczywistości od Ciebie zależnych.
Pomyśl jak się będziesz czuć, jak zrealizujesz swoje marzenie? Nasyć się tą energią, zbuduj plan i DO DZIEŁA!
Komentarze