Pragnienia, marzenia to nasz wektor, kierunek. Nasze zasoby to nasza potęga...jednak trudności w postaci ludzi, chorób, ograniczeń sprawiają, że nie możemy w pełni ich wykorzystać. Można sobie stawiać duże cele jednak to umiejętność pokonywania ograniczeń, stojących na drodze weryfikuje nasze umiejętności. Ludzie, którzy dokładnie wiedzą, do czego dążą mają jeszcze większą frustrację, gdy coś nie idzie, tak jak sobie założyli, bowiem widzą, co potencjalnie tracą. Jednak czy to znaczy, że trzeba się poddać i przestać do nich dążyć?
Dzisiaj jest mnóstwo możliwości ale i również przez tą wielość pojawia się także więcej problemów. Wiele problemów tworzymy sobie w tzw. rozwiniętych technologicznie cywilizacjach sami. Społeczeństwo to jest oparte na rywalizacji choć dopiero od niedawna zaczyna się tworzenie modelu współpracy w mniejszych inicjatywach. Gdyby tak zobaczyć na to, co jest nieuniknionym problemem to jedynie byłyby to zjawiska naturalne, które skąd inąd w Polsce poza powodziami praktycznie nie uniemożliwiają nam fu nkcjonowania. Kto stwarza głównie problemy? Ludzie!
Przede wszystkim należy zacząć od schematów mentalnych, które są przekazywane a często po prostu narzucane przez ludzi do ludziom. Jedni stawiają ograniczenia drugim: co jest możliwe, co sensowne. Mimo iż człowiek przecież sam zna się najlepiej to otoczony jest szeregiem "ekspertów", którzy mówią mu co powinien robić a co nie. Kolejne przeszkody to po prostu przeszkody instytucjonalne. Tutaj ludzie stawiają już otwarte bariery.W przypadku tych pierwszych możemy pracować nad mentalnością, odpornością, w drugim przypadku drogę trzeba obchodzić, albo zmieniać miejsce. Najważniejsze to mieć jednak odpowiednie środowisko, które będzie nas wzmacniało w trudnych chwilach. Obecnie ilość przeszkód i wyzwań jest tak duża, że człowiek bez odpowidniego wsparcia po prostu szybko się wykańcza. Samo podejmowanie decyzji jest już nie lada wyzwaniem. Dlatego tak ważne jest aby mieć spójny kierunek działania. Bo na skręcanie na boki nie można sobie pozwolić, jeśli chcemy aby nasza płynność nie ucierpiała. No chyba, że sięgamy po zasób, który chcemy wykorzystać w drodze do celu.
Często tak naprawdę to nie cele a wartości i pragnienia są naszą autentyczną motywacją, cel zaś jest tylko środkiem. O ile ktoś może skrytykować nasz cel, twierdząc, że jest on dla niego mało realistyczny o tyle wartości są z założenia nienegocjowalne. Jeśli dla kogoś wartością jest zdrowie, to będzie wykonywał takie działania, które będą służyć tej wartości. Jeżeli ktoś lubi przyjemność to będzie także wykonywał działania, które dają mu radość. Ludzie, którzy nie mają wyznaczonych celów, wartości i standardów nie odczuwają tak mocno jak one nie są realizowane, bo mają mniejszą świadomość. Natomiast ludzie, którzy dokładnie wiedzą, co jest dla nich ważne, gdzie idą odczuwają mocniej, gdy ktoś im tą drogę odgradza. Potrzeba wtedy wiele siły psychicznej, fizycznej i wsparcia, aby konsekwentnie swoją drogą iść. I najlepiej jeśli walczymy o jedną główną wartość, wtedy jest trudniej nas od tego oddalić.
Jeśli mamy przez przeszkody do zrealizowania kilka wartości, wówczas działamy na kilka frontów i może to być mniej efektywne. Jeśli jednak powoli rozbijemy przeszkody, które stoją na drodze do naszych pragnień i wartości to podobnie jak w rzeźbieniu ostatnie prace będą coraz bardziej dla nas satysfakcjonujące. Osoba, która musi pokonać chorobę a jednocześnie normalnie funkcjonować ma 2 cele- z jednej strony dbanie i leczenie, niwelowanie bólu a z drugiej utrzymywanie się. Jest to szczególnie niekomfortowa sytuacja i wymaga potężnej woli walki. Jednak im więcej pomniejszych spraw jest rozbijanych- tym większa siła i efekty. Dopiero w sytuacji kryzysowej mamy tendencję do selekcji i wybierania tego, co konieczne. Potem gdy już mamy więcej zasobów wybieramy bardziej optymalnie i w ten sposób na kryzysie generujemy zysk.
Przeszkody są tym większe im więcej ich składowych , tak jak Pan opisał w artykule. Nie jest to sprawiedliwe szczególnie gdy największą barierą są nieżyciowe przepisy, zarządzenia, chłód urzędniczy.Jeśli są przeszkody niezależne od nas to aparat zarządzania powinien kierować się także czynnikiem ludzkim,wychodzić naprzeciw i wspierać.
2015-05-25 05:31 ~Josef Lukoschek
Przeszkody każdy ustala sobie wewnętrznie sam, to tylko kwestia chęci i motywacji, żeby je pokonać. Mi bardzo dużo dał do myślenia ten artykuł : http://www.businessway.pl/businessway/przekonania/ Porusza moim zdaniem bardzo ciekawe tematy, polecam rzucić okiem :)
Komentarze