Optymalny poziom wprowadzania innowacji

2015-08-25 14:54:46

Zbigniew Godziński
Każdy ma pewne dążenia, marzenia i wizję. Większość ludzi potrafi się jednak osadzić w rzeczywistości. Bardzo mały jest procent osób, która aktywnie kontestuje rzeczywistość. Wg. socjologii( Znaniecki) większość to tzw. "normalsi"- czyli osoby, które są kształtowane głównie przez media i środowisko społeczne. Sterowani od najmłodszych lat: najpierw przez rodziców i szkołę, przekazy medialne a potem zakłady pracy. Czy wiedzą o tym? Jeśli nie odczuwają wystarczająco mocnego bólu to nie. Bo impuls do walki o zmianę następuje wtedy, gdy aktualny stan powoduje u nas wystarczająco silną frustrację. Do ok 5 roku życia, jeśli mamy szczęście cieszymy się pewną beztroską. Potem wejście w pierwszy rozbudowany społeczny system- przedszkole powoduje, że stajemy się często niewolnikami nakazów. Jesteśmy tak mocno nauczeni wypełniać "powinności", że zapominamy, że większość z nich nie jest naturalna. Że można inaczej, bardziej efektywnie i szczęśliwie. Tym właśnie zajmuje się innowacja.

Innowacja jest zawsze zagrożeniem dla aktualnego systemu i dlatego wiele systemów patologicznych się przed nią broni. Mowa oczywiście tutaj o dobrej innowacji, bo sama innowacja nie zawsze jest dobra. Wszystko zależy od tego, do czego służy. Cały paradoks współczesnej Polski polega na tym, że problemy ubóstwa wynikają nie z braku realnych zasobów, a złego zarządzania. Szkoła Polska nie wspiera innowacyjności, gdyż jej korzenie sięgają jeszcze zaboru pruskiego.

Jeśli testy i matury piszę się pod klucz to ciężko spodziewać się czegoś innego. To mówi samo za siebie. Uczy się dzieci rywalizacji a nie współpracy, która najbardziej napędza innowacyjność. Nadmierna kreatywność w większości szkół czy rodzin oraz zakładach pracy jest tępiona. Także w sztuce. A przecież człowiek naturalnie dąży do wolności. Próba realizacji marzeń w niesprzyjającym systemie zawsze jest dla takich osób dużym ciężarem i obciążeniem. Pomysł o napisaniu artykułu o "optymalnym poziomie innowacyjności" powstał właśnie stąd, że koszta wprowadzania innowacji do innych są ogromne. Innowator często przez większą część życia w schematycznym świecie cierpi, bo dla niego zasady panującego świata są absurdalne. On chce tylko je wprowadzić, sprawić, że coś będzie działało płynnie. A inni nie pomagają w tym. Ludzi kreatywnych i wolnych jest niewiele dlatego powinni się oni trzymać razem. W pojedynkę ciężko wprowadzać inteligentne rozwiązania.

Optymalny poziom wprowadzania innowacji to przede wszystkim adresowanie swoich działań do odpowiednich ludzi. Dopiero w drugiej kolejności można pomyśleć o wdrażaniu produktów dla mas. Właściwe środowisko stymuluje i podtrzymuje nasze działania. Sprawia, że będziemy mogli żyć w zdrowym ekosystemie, w spełnieniu i szczęściu. Takiego życia chcą ludzie kreatywni. Najlepiej właśnie z nimi tworzyć życie i uniezależnić się maksymalnie od ponurych ludzi, bez nadziei i polotu. Wówczas nasze innowacje będą doceniane i będą przynosić korzyść całemu środowisku.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

To jest wszystko prawdą bo tak jest.W pełni nie dostrzega się że rodzi się nowe,nowe oznacza przewrócenie systemu jaki panuje.To jest naturalny proces, już teraz wiem że powstanie era nowych miliarderów, nowa sfera bogaczy w dotychczasowym systemie społecznym.. Przewróci to i zarządzanie, opodatkowanie i wszystko to co tak zbite w te paragrafy.W niektórych sferach broni się że to ,,złe systemy,,Prawda jednak jest taka że to już wkroczyło, to jest po prostu inna wolność.Bardzo dobrze Pan napisał i podkreślił znaczenie cech które uwypuklają właśnie to dążenie ku temu co prawdziwe i wolne..
2015-08-26 12:34 ~Josef Lukoschek
Brawo i do zobaczenia w lepszej rzeczywistości. Samych wspaniałości :)
2015-08-26 13:08 Zbigniew Godziński
Więcej komentarzy na forum link


Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj