Droga na szczyt cz.2

2015-09-19 09:24:02

Josef Lukoschek
Witam,

w rozciągnięciu do mojego cyklu ,,Rozmowy pozytywne,,Alterbusinessblog.pl chciałbym dziś poruszyć kwestie osobistego nastawienia do tego co czasem określane jest mianem ,,nowe,,

Nowe przychodzi przeważnie pocztą szeptaną, poprzez znajomych , ludzi ze środowiska, czasem z sieci , rzadziej wpływa na nas to co oficjalne w postaci przekazu radia, tv. Internetu.

Człowiek jest powoli oswajany z tym co nowe lecz nie od razu przystępuje aktywnie do działania.Są tego różne przyczyny.Najczęściej nowe stwarza komplikacje myślowe, przyzwyczajeni bowiem jesteśmy do ,,starego,,wiemy np.że codziennie wstajemy i udajemy się do pracy , po pracy robimy zakupy , w domu zajmujemy się rodziną , potem idziemy spać.Tak toczy się codziennie i taki rytm uważamy za standartowy i tak funkcjonujemy.

Ale przychodzi nowe..ktoś zaznajamia z nową możliwością zarabiania, ktoś inny proponuje wejście na ciekawą platformę Programu Partnerskiego, jeszcze inna osoba oznajmia że właśnie działa w dobrym MLM.Jak wtedy się zachowujemy??

Nasze przyzwolenie na nowe jest nijakie i zachowawczo odcinamy się, bronimy można rzec rozpaczliwie , bowiem nie znamy danego tematu.Jest to lęk i obawa a wynika z tego bo słyszy się że,,MLM siada,,o było głośno o -Amber Gold i jak by to wszystko nie pozamiatał i rozpłynął w nicość..złe niekorzystne przeświadczenie o pewnych formach marketingu pozostaje..to naturalnie przeświadczenie z poziomu oceny społeczeństwa....nie zaś z poziomu oceny naszej i indywidualnej..ponieważ nie spróbowaliśmy nic w tej materii , nie pokosztowaliśmy ani smaku zwcięstwa ani porażki..więc tak na dobrą sprawę ..lęku i złego przeświadczenia w nas być nie powinno...

Tu dochodzimy także pośrednio do kwestii czym jest owo nowe? Nowe to po prostu nowe możliwości , tak bym to określił, ,,ja muszę to sam ,,i tu następuje wycofanie słuchającego , potem mija długi czas...nic się nie dzieje, Ty naturalnie robisz dalej swój biznes..bo w niego wierzysz a co się dzieje z nowicjuszami??Nic...dalej klepią swoje uparcie i skrycie..bo nowe..po prostu ich nie przekonuje...

Najbardziej co mnie smieszy to to że kompletnie to tak nie jest , bowiem jeśli działasz to zwyczajnie zarabiasz, idziesz do przodu, są wyniki.I to już nie tylko w kwestii pieniężnej.no bo nowe to też może być np., w sferze tematyki o rozwoju..tu też,,nowe nie jest skwapliwie przyjmowane, stare jakby jest przetarte i wypadałoby coś w tym zmienić..ale stare to stare, człowiek wie co ma..więc nowe znów jakby czeka na swą szansę...

Powiedzmy sobie szczerze...są na pewno i miliony biznesów i miliony form o propagowaniu postępu i innowacji, lecz czy naprawdę tak uparcie i skrycie należy się od tego odcinać??

Sądzą że nie .Odcinanie się bowiem jest głupią blokadą.Także i niesprawiedliwe..na szali porównania jeśli chcemy coś poznać to naturalnie powinniśmy i skontastować i to stare i to nowe..Inaczej nigdy nie pójdziemy do przodu ...nie będziemy wiedzieli jak jest naprawdę ..z tym nowym... , Czyli należy dawać szanse...nowe nie oznacza od razu że wszystko rzucamy na łeb i szyję i jak zwariowani zmieniamy siebie i swoje życie z dnia na dzień...nowe to kwestia naszego indywidualnego przyzwolenia, robimy coś powoli , ostrożnie, dotykamy tematu, jeśli upewniamy się że to jest to....i działa..to dlaczegóż nie przystąpić nań z większą pasją i zaangażowaniem??

I tak właśnie nowe znajduje szanse bytu, rozprzestrzenia się, potem nowe nie jest już takie obce, mało tego stajesz się ekspertem w tym..no nie powiem że może od razu nie z wieńcem laurowym .ale nowe Ciebie udoskonala...tak..wiesz więcej.

Dlaczego poruszyłem taki temat do kwestii naszych zachowań w obliczu nowego??Ponieważ ja sam też tak próbowałem, to nie jest tak że od razu WIEDZIAŁEM..szczerze...dalej się uczę, ale co dało mi to nowe??nowe pozwoliło spojrzeć na pewne pryzmaty życia z innej perspektywy, poznałem także bardzo przyzwoitych pozytywnych ludzi , to otworzyło przede mną pewne okno ROZEZNANIA.mogę coś na pewien temat powiedzieć.

Czy było w tym nowym coś z porażki?? też...ale wiecie co?? ja się nie przejmuję, sęk w tym że właśnie nie należy się poddawać.Nowe bowiem czasem gryzie i kąsa..tak jak życie, znamy to przecież na pamięć..

Dlatego podsumowywując niniejsze rozmyślania proszę postrzegajcie to co nowe w Waszym życiu odmiennie, i na pozytywnie...to naprawdę pomaga..
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj