będzie to kolejna rozmowa o problematyce sukcesu , nawiążę tutaj do książki Briana Tracy a mówiącej jaką rolą odgrywa i czym jest Samodyscyplina.
Na wstępie ujęcie samego autora:,,Umiejętność zdyscyplinowania się , by zrezygnować z natychmiastowej satysfakcji w zamian za większą nagrodę w dłuższej perspektywie jest nieodzownym warunkiem sukcesu,,
Nasuwają się zatem pytania:
-jak stać się człowiekiem sukcesu ?
-jak wyznaczać i osiągać cele?
-jak planować swą przyszłość?
Kop Kopmeyer powiedział tak:,,czy potrafisz się zmusić do zrobienia tego, co powinieneś, wtedy kiedy powinieneś, czy ci się chce , czy nie-oto jest klucz do sukcesu.Możesz znać wszystkie zasady ale na nic ci się nie przydadzą , jeśli nie będziesz w stanie zmusić się do działania.,,
Niektórzy autorzy poświęcili ogromną część życia by zgłębić tajniki dochodzenia do sukcesu, określili 1000, niektórzy 500 zasad.Napoleon Hill o samodyscyplinie stwierdził że jeśli się ją posiada udaje się wszystko , jeśli jej nie ma-nie wychodzi nic.Czy można dyscyplinę mierzyć na tony??Jim Ron zdefiniował następująco:,,Dyscyplinę waży się w uncjach a żal na tony,,Wg. wykładowcy Harwardu doktora Edwarda Banfielda , wykładnią sukcesu jest perspektywa czasowa.,,to ,czy pójdziesz w życiu naprzód , cz nie,zależy głównie od tego , jaki przedział czasowy bierzesz pod uwagę, kiedy decydujesz czym się będziesz zajmował..,,
Odnoszenie sukcesu wiąże się z gotowością do poświęceń, samozdyscyplinowania, nie zadawalasz się zyskiem krótkim i powierzchownym, potrafisz cierpliwie działać w wymiarze długim, czekać na solidną nagrodę , dużo lepiej gwarantującą twoje dobre życie w przyszłości.
Głównym mankamentem w postępowaniu przeciętnego człowieka jest wybieranie opcji łatwiejszej , przyjemniejszej od tej wiążącej się z wysiłkiem, przyłożeniem, skoncentrowaniem na problemie.To tak jakbyś chciał wciąż zjadać deser , pominąwszy obiad.Nie zapewnisz organizmowi podstawowej bazy energii, nie wytworzysz w działaniu filarów które gwarantują twój postęp.Dlatego decydujące jest co jest dla ciebie pierwsze?? Ludzie sukcesu wykonują najpierw zadania trudne i konieczne, potem dopiero cieszą się nagrodami.
Jakie mam zyski stosując przedział samodyscyplinarny?I jak długo muszę na nie czekać?Odpowiedź jest prosta:jeśli stosujesz zdyscyplinowanie to od razu przychodzi to co korzystne, grzeszenie jest miarą za którą świadomie wiesz że należy się kara..a więc nie grzeszyć oznacza robić od początku coś przykładnie, coś co wytwarza dobre i pozytywne, nie wiąże się z negatywnymi konsekwencjami.Stosując dyscyplinę zaczynasz szanować bardziej siebie, dostrzegasz wartości które wytwarzasz, w ten sposób zmieniasz także nastawienie do innych, czujesz się szczęśliwy że ,,coś,, wychodzi.Nie korci pokusa pójścia na łatwiznę, po prostu już wiesz jak należy przykładać sią do pracy właściwie.
Budowanie samodyscypliny zmienia twój wizerunek, podwyższa twoją osobistą samoocenę.Osiągasz wyniki, trud włożony owocuje i odczuwasz zadowolenie.Nie jesteś już tym człowiekiem co przedtem, do tego co teraz już lubisz i wykonujesz , nie zmuszasz się i nie ociągasz.
W ten sposób drogą przemiany wewnętrznej , nastawienia na większe zdyscyplinowanie , widzisz siebie w głębi swej duszy .Jest to obraz bardziej radosny i on odzwierciedla się także na zewnątrz, twoją aurą, sympatycznością, tym że osiągając wyniki stajesz się dostrzegalny, bardziej lubiany, akceptowany, zaczynają się liczyć z twoją osobą i to właśnie jest pozytywne w budowaniu twojej przyszłości.
Już teraz zapraszam na dalsze rozmowy .Pozdrawiam.
Samodyscyplina jest bardzo ważna. Jeśli jest spójna z wartościami to jest po prostu produktem ubocznym, nie zaś nienaturalnym staraniem się: "ograniczania i kontroli". Takiej naturalnej samodyscypliny życzymy każdemu w drodze do osiągania celów. Znakomity tekst.
Komentarze