Czy musisz robić to, co lubisz i na tym zarabiać? Nie wiem. Nie lubię, kiedy inni mi mówią, co mam robić, więc i ja nie będę Ci mówić, co jest dla Ciebie dobre. Zamiast dawania Ci rad, podzielę się swoim doświadczeniem. Od kiedy zajmuję się tym, co lubię, moje życie zmieniło się całkowicie. Ja się zmieniłam. Rozkwitłam. Tego wymaga ode mnie moja praca – ciągłego mierzenia się z własnymi ograniczeniami, sięgania tam, gdzie „w normalnych okolicznościach” nigdy bym nie sięgnęła.
Na przykład – zawsze byłam raczej w cieniu, nie mam potrzeby grać pierwszych skrzypiec. A tutaj muszę. Więc idę do telewizji, występuję na konferencjach, prowadzę szkolenia dla ludzi dwa razy starszych ode mnie – i okazuje się, że mam tyle do dania, że to jest wartościowe, że jestem inspirująca i ludzie potrzebują tego, co chcę im dać. Pozostając w cieniu, nigdy nie dowiedziałabym się, jak to jest od czasu do czasu zabłysnąć i być w centrum zainteresowania. Teraz to lubię.
Wzrosło moje poczucie własnej wartości i skuteczności. Doświadczam raz za razem, że daję sobie radę w każdej sytuacji. Nie tylko utrzymuję się na takim konkurencyjnym rynku i że jest coraz lepiej – właśnie mijają 3 lata od kiedy pracuję jako coach. Regularnie mam kryzysy, z których regularnie wychodzę silniejsza i z nowym pomysłem. Kilka lat sukcesów sprawia, że już się nie boję. Wiem, że dam sobie radę w każdej życiowej sytuacji. A jak nie dam sobie rady, to mam bliskich, którzy mi pomogą. I zawsze stanę na nogi. Nigdy bym tak o sobie nie myślała, nigdy nie doświadczyłabym takiego poczucia mocy, gdybym nie zdecydowała się pracę na swoim.
I wreszcie zmieniam się i rozkwitam jako kobieta. Budowanie własnej marki wyciągnęło mnie z t-shirtów i czarnej bluzy z kapturem. Wrzuciło w kolorowe sukienki i buty na obcasie. Nagrania w telewizji pokazały mi, jak wyglądam z profesjonalnym makijażem i włosami ułożonymi przez stylistkę. Zmieniło się moje zachowanie i to, jak o sobie myślę – kiedy coś mi nie służy znacznie szybciej mówię temu czemuś „nie”. Wiem, że jestem ważna dla wielu ludzi i to mnie zmusza do jeszcze większej dbałości o siebie. Bo czuję się potrzebna.
A więc w moim przypadku – zdecydowanie tak. Odkrycie mojego zawodowego powołania stworzyło mnie na nowo. I doświadczam, że każdy, kto jest zdeterminowany, żeby odnaleźć swój zawodowy cel – może to zrobić. Ty możesz to zrobić, jeśli jesteś zdeterminowana/y.
Komentarze