Zwycięstwo po kryzysie- czyli jak tworzą się "zyski postkryzysowe!"

2015-10-16 05:17:56

Zbigniew Godziński
Życie jest jak morska fala- raz płyniemy na niej a raz ona zalewa nas. Ważne, aby trudne momenty umieć przetrwać, wówczas będziemy po wyjściu z nich jeszcze mocniejsi.Aby kryzys nie poszedł \”na marne\” ważne aby maksymalnie skorzystać ze zdobytego w jego wyniku doświadczenia.

Kryzys możemy przyrównać do szczepionki. Jeżeli nasz organizm go przejdzie to potem będziemy uodpornieni na inne podobne sytuacje i będziemy sobie z nimi lepiej radzić. Oczywiście, aby to nastąpiło potrzebujemy mieć jasne wartości, cele i priorytety. Bez nich ciężko będzie obrócić potencjalną trudność w korzyść. Jeżeli nie mamy świadomości poczucia sprawiedliwości to jako naturalne podświadomie będziemy przyjmować, że życie doświadcza nas źle i tak musi być. Owszem tak może być, ale jeśli będziemy umieli każdy kryzys przekuć w zysk będzie to dużo bardziej korzystne dla nas.Inspiracje są tutaj bardzo istotne. Potrzebujemy mieć poczucie sensu tego, co robimy i co jest wartościowe. W innych przypadku życie staje się \”męczarnią\”, która nie ma końca i ciągle nas zaskakuje. Pisałem w moich artykułach wielokrotnie o przejściu z podejścia zewnątrzsterownego, które zakłada bierność jednostki do wewnątrzstersownego, które zakłada jej aktywność. W tym pierwszym podejściu trudności są niejako zupełnie niezależne od nas, w tym drugim w znaczniej większym stopniu zauważamy to, że je do Siebie przyciągamy.

Poczucie spójności i sensu jest kluczowe, abyśmy mogli mówić o dostrzeżeniu zysku w wyniku przejścia kryzysu. Wówczas poczucie winy, czy frustracji będzie zastępować poczucie pewności i dumy. Retrospekcja daje tutaj wgląd w to, czy nasze działania były zgodne z naszymi wartościami – czy były skuteczne i efektywne, oraz dobre dla nas. Odczucie sensu daje ogromną siłę i napęd do dalszego działania. Wtedy przechodzimy od kryzysu do regeneracji a z regeneracji do odczucia przypływu mocy. Nic tak nie dodaje energii jak poczucie, że \”domknęliśmy\” pewne sprawy. Mówi się, że tuż przed samym sukcesem pojawia się największy kryzys. Tego większość ludzi nie wie i wielu będąc tak blisko mety, poddaje się. Przypomina to zmęczonego biegacza, który pod sam koniec jest najbardziej zmęczony, nie widzi jeszcze mety i poddaje się. Ten, który ma świadomość, że finisz jest blisko wykrzesza jeszcze z Siebie ostatnie siły, aby potem odpocząć w blasku chwały. W sporcie mówi się przecież, że to, co odróżnia zwycięzce od przegranego to często właśnie ta wola walki, która często jest kwestią ostatnich metrów, ostatniego wysiłku, ostatnich minut. Dlatego właśnie warto pamiętać o swoim celu i wartościach, bo to one dadzą nam ostatniego \”kopa\”, gdy już fizyczne i emocjonalne zasoby wyczerpią się. To poczucie spełnienia da dodatkową energię i adrenalinę, która zakryje zmęczenie.

Takiej postawy życzę każdemu. Aby nie poddawał się i walczył do końca. Nie ważne, co mówi otoczenie. Ważne, abyś Ty dążył w Swoim kierunku i osiągnął zamierzony cel, oraz wartość. Tylko posiadając taki sens i poczucie spełnienia będziesz w stanie wkładać realną wartość w życie innych. Sensowne działania oraz rozpoznawalną markę. Wówczas każdy będzie Ciebie znał, jako osobę, która posiada określone wartości i będzie to logiczne dla otoczenia. Nie ważne, że na początku drogi niewiele będzie Cię wspierać i rozumieć. Ważne, abyś pod koniec był fair do Siebie.Byś powiedział sobie: \”Było ciężko, ale dokonałem tego\” i mogę przejść do następnego etapu.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Ja tam żadnego kryzysu nie zauważam, idzie Pan jak burza, wartościowe rzeczy Pan pisze i mądre.Popieram założenia:postawy wyzwalającej się, świadomej czego chce i dokąd dąży.Wiedzącej jakie są prawdziwe wartości życia.Pozdrawiam serdecznie.
2015-10-16 08:04 ~Josef Lukoschek
Dziękuję bardzo.
2015-10-16 11:02 Zbigniew Godziński
Więcej komentarzy na forum link


Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj