dziś chciałbym porozmawiać o rzeczach które osłabiają naszą motywację.Napewno zetknliście się w swoim działaniu ze sprawami , że owszem jest chęć do tworzenia i realizowania, ale są jakieś elementy w tym , że jest to osłabiane, ,,nie idzie,, jak należy.Mimo nawet wysokiego przełożenia że człowiek wie dużo i ma tą świadomość dokąd zmierza, efektywność nie zwrasta, jakby jakieś wirusy mącą naszą energię, powoduje to zmiejszanie potencjału..
Składa się na to parę aspektów , jak by był tylko jeden, byłoby z tym pół biedy.
Brak lub osłabienie motywacji to w pierwszym rzędzie brak należytej wiedzy w tym zakresie, bowiem tak jak każda dziedzina wszystko ma swoje dwie strony, nie jest tak że wszystko łśni i jest zupełnie idealne, bywają też sprawy ujemne , dlaczego coś nie funkcjonuje, albo potrzeba jakiś wyrzeczeń by coś poszło do przodu kosztem innego..
Spojrzawszy na to z pozycji ,,od siebie,, tutaj bym wymienił jako nadrzędną :brak wiary we własne możliwości.Ty po prostu w siebie nie wierzysz, nie na 100%,nie jesteś przekonany o tym że coś robisz dobrze, za mało jest elementów które Ciebie w tym uprawdzają.Takie przychodzi czasem z wczesnego dzieciństwa i wychowania w domu, nagnatanie że jeśteś leniwy, za wolny , pręgierz narzuceń od strony rodziców i nauczycieli, że tak i tylko tak masz wyrabiać, bo jak inaczej , to nie pójdziesz,,tą drogą,,Jak masz już kiełkujący system postrzegania i własnej świadomości deprymuje to Ciebie, przez to nie możesz funkcjonować pełnią swego wypowiedzenia wewnętrznego i swej energii. Bo to przygniata jako Twoja niedoskonałość i uznane zostało jako,,zła cecha,,tutaj potrzebna terapia wyrabiająca poczucie Twojej wysokiej samooceny..nie wgniatanie w dołek..docenianie, uznanie, nagradzanie ..
Niekorzystnym nawykiem , który nie buduje motywacji jest takie ulubione odkładanie spraw na jutro, na plan dalszy, na zaś....to nie wyrabia tego drygu dyscypliny, samokontroli, motywacja musi być pobudzona, działanie systematyczne wyrabia tą motywację widocznych efektów, odkładane na jutro powstaje w sferze nie dokonanej...czyli nie ma przełożenia de facto że już jest, to dotykasz co wytworzyłeś..
Braki motywacji powstają poprzez brak prawidłowego ,,ustawienia ,,sobie czasu , czyli zarządzanie nim a w tym przypadku w grę wchodzi przemęczenie.Jako organizm żywy a nie robot potrzebne dostarczenie energii czyli pożywienia, uzupelnianie płynów czyli picie wody, załatwianie potrzeb fizjologicznych i w końcu przerwy na odpoczynek.Muszą być załatwione potrzeby niższego rzędu by zafunkcjonowały te z wyższego.Nie możesz efektywnie pracować jak jesteś głodny albo niewyspany.Bo nie jesteś sobą, Przemęczenie wynika z tego że nie kontrolujesz na ile Ciebie stać wytrzymałościowo, prowadzisz politykę skoków a nie działanie systematyczne.Zrywy które trwają po 12 godzin a można to zrobić dziennie np.po 3 godziny..Efekt będzie korzystniejszy, Ty więcej w formie a motywacja większa, bo po pierwsze wciąż masz co robić a po drugie nie działa takie umordowanie jako coś co się długo pamięta..
Częstym jest przekroczenie swego limitu możliwości co się przejawia tzw.wybieraniem zamiarów nad siły..oczy by jeszcze dużo chciały , ale ciało już nie może, jak mówią ,,nie mów hop , dopóki nie przeskoczysz,,Czyli siła motywacji może wynikać tylko z dobrze zdefiniowanego celu:realny, jasny, w granicach Twych możliwości.Cel który ma w sobie,,za wysokie progi jak na Twoje nogi,,nie wypala, osłabia motywacyjnie, w końcu rezygnujesz..bo tego nie dokonasz, to ponad Ciebie..
Pospolicie się mówi że brak odwagi i lenistwo, albo brak systematyczności i nie trzymanie konsekwencji.Brak motywacji może też być wynikiem złego wpływu otoczenia, braku wsparcia np.najbliższych, takie sobie dokuczanie , prześmiewanie innych.Bezradność która Ciebie ogarnia, bo nie widzisz ,,wyjścia,,Krytyka szefa, złe ujemne doświadczenia i porażki..niekorzystne warunki umowy , która owszem daje zarabianie ale nie satysfakcjonuje, nie widzisz w tym swojego rozwoju ale musisz, bo masz rodzinę, trzeba spłacać kredyt..
Omówiłem tut takie bardziej znane co powoduje że spada w nas ta opcja, nie czujemy chęci do działania, nie ,,iskrzymy,,zapałem.Osobiście dla mnie motywacja jest rzeczą ważną, to dzięki niej codziennie zrywasz się do czynów, jak to mówi mój znajomy :,,do boju,,Jak można przezwyciężać takie niedobory motywacji:poprzez czytanie o tym i poradach jak to poprawiać na korzystnie.Istotnym sposób naszego osobistego nastawienia, tutaj się kłania myślenie pozytywne, jakiś optymizm, życie nie w lęku i obawie , ,,że znów coś nie wyjdzie,, tylko więcej śmiałości, zaufania do siebie.Nie uleganie formułkom że są ludzie niezastąpieni , bo takich nie ma, jak dojdziesz do wysokiego poziomu to i Ty obalisz i przewrócisz ten mit..bo Ty będziesz najlepszy..
I tego życzę Wszystkim , dużej siły motywacji, wiary w siebie. Niebo Waszych pragnień ma być czyste i błękitne, pełne Słońca , radości że Ty to dokonasz....
Na pewno wiara wzmacnia motywację. Bo jeżeli się ponosi porażki, co jest naturalne w osiąganiu wielkich rzeczy a środowisko osłabia to się zatraca morale a bez morale nie ma sukcesu!
Komentarze