DobryCoach.pl
Dobry coach w Twoim mieście!
Co łączy firmę cukierniczą i partię polityczną? – czyli o potędze marketingu!
2015-10-21 12:39:55
Zbigniew Godziński
Rosnąca globalna konkurencja wymusza na dostawcach usług coraz bardziej kreatywne zabiegi przyciągania odbiorców. Już nie jakość produktu czy usługi decyduje o jej wyborze a marketing. I nie jest ważne, czy jest to czekolada czy partia polityczna- rola marki wciąż jest silniejsza od aktualnej wartości samego produktu. Na jakiej podstawie ludzie często wybierają produkt, usługę, bądź idee? Często na bardzo powierzchownej!
Jest to stwierdzenie faktu. Jedni podchodzą do tego bardziej emocjonalnie: część osób, które nie potrafi się dopasować do tych reguł pozostaje sfrustrowana i zarzuca innym właśnie zbytnią płytkość. Jednak, gdy zrozumiemy, że takie motywacje wyboru nie są często winą ludzi a zwykłą właściwością adaptacyjną odczujemy ulgę. Dzisiaj bowiem chodzi o twardy przekaz. Mózg ludzki woli zdecydowanie atrakcyjną formę, ale dosadną aniżeli nawet najbardziej wartościowy przekaz, ale nudny. Tak naprawdę tutaj istotna jest moc. Proste przekazy odwołujące się do sedna potrzeb są zawsze najbardziej skuteczne. To dlatego często wybory wygrywają populiści. Najlepsze reklamy usług i produktów to te, które robią dużo szumu, ale są niebanalne. Albo odwrotnie te, z którymi odbiorca może się w pełni utożsamić. Tutaj w tej grze liczy się skuteczne dopasowanie do potrzeb i tylko to się liczy. To czy to jest w pełni prawda czy fikcja coraz częściej się rozmywa…
Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia rekruterów i informacje o warunkach pracy. Często to, co jest przedstawiane w ogłoszeniu ma się nijak do realnych szans np. awansu czy rozwoju. Możliwości marketingu sprawiają, że ludzie łatwo są łowieni na wędki i nie mają nawet możliwości na bliższe przyjrzenie się realnej wartości przekazu. Wszystko wygrywa dzisiaj skuteczność. Czy umiejętność sprzedaży jest dzisiaj po prostu jedną ze składowych umiejętności?NIE! Jest to umiejętność tak podstawowa jak chodzenie czy pisanie. Bez umiejętności marketingowych nic się dostanie się do odbiorcy i nie przyniesie zysku. Po prostu ludzki mózg jest już tak zaprojektowany przez ewolucję, że przyjmuje jedynie proste i sugestywne przekazy. To w istocie umiejętność adaptacyjna a nie zła wola! Jeżeli tzw. ideowcy to zrozumieją będzie im łatwiej wdrażać do świata i zarabiać na dobrych produktach, usługach i ideach. Jeśli zaś będą w pułapce frustracji to biznes będą robić tylko osoby, które skupiają się tylko i wyłącznie na sprzedaży i robią to dobrze. A jakość? Po co jakość- póki jest ona znośna i dopuszczalna i nie przekracza już dramatycznych granic to ludzie będą to akceptować. Będą narzekać ale będą \”łykać\” to, co znane.
Przykładem takich \”na maksa zużytych\” marek mogą być partię polityczne, które tracąc poparcie wyborców po kolejnych aferach tylko zmieniają nazwy. Wyborco nie daj się oszukać i sprawdzaj nazwiska i przeszłość osób, które są na listach takich partii! Podobnie jest z produktami. Czy macie też takie produkty spożywcze, które na przestrzeni lat drastycznie pogorszyły jakość i smak a Wy nadal je kupujecie?!
Tak działa rola marki. Podobnie jest z zespołami muzycznymi, ludźmi, po prostu ze wszystkim!
Jest to stwierdzenie faktu. Jedni podchodzą do tego bardziej emocjonalnie: część osób, które nie potrafi się dopasować do tych reguł pozostaje sfrustrowana i zarzuca innym właśnie zbytnią płytkość. Jednak, gdy zrozumiemy, że takie motywacje wyboru nie są często winą ludzi a zwykłą właściwością adaptacyjną odczujemy ulgę. Dzisiaj bowiem chodzi o twardy przekaz. Mózg ludzki woli zdecydowanie atrakcyjną formę, ale dosadną aniżeli nawet najbardziej wartościowy przekaz, ale nudny. Tak naprawdę tutaj istotna jest moc. Proste przekazy odwołujące się do sedna potrzeb są zawsze najbardziej skuteczne. To dlatego często wybory wygrywają populiści. Najlepsze reklamy usług i produktów to te, które robią dużo szumu, ale są niebanalne. Albo odwrotnie te, z którymi odbiorca może się w pełni utożsamić. Tutaj w tej grze liczy się skuteczne dopasowanie do potrzeb i tylko to się liczy. To czy to jest w pełni prawda czy fikcja coraz częściej się rozmywa…
Wystarczy spojrzeć na ogłoszenia rekruterów i informacje o warunkach pracy. Często to, co jest przedstawiane w ogłoszeniu ma się nijak do realnych szans np. awansu czy rozwoju. Możliwości marketingu sprawiają, że ludzie łatwo są łowieni na wędki i nie mają nawet możliwości na bliższe przyjrzenie się realnej wartości przekazu. Wszystko wygrywa dzisiaj skuteczność. Czy umiejętność sprzedaży jest dzisiaj po prostu jedną ze składowych umiejętności?NIE! Jest to umiejętność tak podstawowa jak chodzenie czy pisanie. Bez umiejętności marketingowych nic się dostanie się do odbiorcy i nie przyniesie zysku. Po prostu ludzki mózg jest już tak zaprojektowany przez ewolucję, że przyjmuje jedynie proste i sugestywne przekazy. To w istocie umiejętność adaptacyjna a nie zła wola! Jeżeli tzw. ideowcy to zrozumieją będzie im łatwiej wdrażać do świata i zarabiać na dobrych produktach, usługach i ideach. Jeśli zaś będą w pułapce frustracji to biznes będą robić tylko osoby, które skupiają się tylko i wyłącznie na sprzedaży i robią to dobrze. A jakość? Po co jakość- póki jest ona znośna i dopuszczalna i nie przekracza już dramatycznych granic to ludzie będą to akceptować. Będą narzekać ale będą \”łykać\” to, co znane.
Przykładem takich \”na maksa zużytych\” marek mogą być partię polityczne, które tracąc poparcie wyborców po kolejnych aferach tylko zmieniają nazwy. Wyborco nie daj się oszukać i sprawdzaj nazwiska i przeszłość osób, które są na listach takich partii! Podobnie jest z produktami. Czy macie też takie produkty spożywcze, które na przestrzeni lat drastycznie pogorszyły jakość i smak a Wy nadal je kupujecie?!
Tak działa rola marki. Podobnie jest z zespołami muzycznymi, ludźmi, po prostu ze wszystkim!
Popularność: 86 Powrót
Komentarze