Boom na studia, który zaczął się od lat 90 a swoje apogeum miał w 2005 roku wpłynął na zachwianie równowagi pomiędzy podażą a popytem na osoby z wyższym wykształceniem. Brak praktycznej wiedzy i niespełnione obietnice o możliwości zyskania zatrudnienia były przyczyną frustracji wielu absolwentów. Wielu z nich poszło na studia a nawet wybrało go świadomie i może potem tej decyzji żałować. Jak można to podejście zmienić? Przede wszystkim odważnie patrząc w to, jak już tą wiedzę można w przyszłości przekuć w siłę! Podobnie jest z samym sposobem nauki. Wiele osób uczyło się od szkoły do studiów bardzo nieefektywnie a dzisiaj potrzebna jest szybka i efektywna selekcja wiedzy.
Odpowiedzi na to pytanie są zawsze w naszej kreatywnej głowie. Być może sama wiedza ze studiów nie zaprocentuje teraz na rynku pracy, ale może ogólna wiedza przydać się do tworzenia swoich własnych koncepcji. Z drugiej strony, jeśli "obiłeś się" o skrajną nieefektywność będziesz miał ogromną motywację do zdobycia maksymalnej efektywności, bo każdy medal ma dwie strony. A więc po prostu pozbieraj się, wyciągnij wnioski i idź tam gdzie to jest realnie możliwe. Nie zapominając o tym, żeby swoje pasje w odpowiednim momencie wykorzystać.
2. Trudna rodzina.
Wychowanie się w dysfunkcyjnej, czy wręcz patologicznej rodzinie może w dużej mierze zaburzać nasze szanse rozwojowe. Osoba taka zamiast zdobywać uniwersalne i potrzebne umiejętności relacyjne i zawodowe musi znosić trudny, które tworzy dysfunkcja a następnie jej konsekwencje. Te skutki dotyczą dalszych relacji, pewności Siebie oraz szans na rozwój relacyjny i zawodowy. Mogą także wynikać komplikacje zdrowotne, które również opóźniają spełnienie. Warto jest tutaj przeżyć żal, rozgoryczenie, jednak aby żyć życiem szczęśliwym należy albo iść dalej albo wcześniej wyciągnąć wnioski. Muszą to być wnioski konstruktywne i korzystne dla nas. Możemy to doświadczenie potraktować, jak koszt, trudność, albo nawet normalną pracę. To często działanie pod presją, rozwiązywanie sytuacji trudnych, często przy pomocy bardzo ograniczonych zasobów. Warto spojrzeć na to przez taki pryzmat. Wówczas dajemy sobie więcej przyzwolenia na regenerację, cenimy swoje doświadczenie i jesteśmy dumni, zamiast kompleksów i poczucia winy. Jeżeli poradziliśmy sobie w ekstremalnych warunkach to jest ogromna szansa, że poradzimy sobie również w zwyczajnych, dużo lepiej niż konkurencji. Oczywiście do tego niezbędne jest nadrobienie brakujących umiejętności i wypoczynek po kryzysie. Tak pełne, jak to tylko jest możliwe.
3. Problemy ze zdrowiem
Dysfunkcje zdrowotne również opóźniają możliwość spełnienia. W przypadku problemów ze zdrowiem jest także tak, jak i z innymi problemami: " Co nas nie zabije, to nas wzmocni". Warto o tym pamiętać. Niezależnie czy cierpi nasze zdrowie fizyczne, czy psychiczne: czy to ból, czy też nałóg- to jednak zmaganie z chorobą kształtuje naszą siłę. Takiego mocnego doświadczenia zwykle nie zdobędą osoby, które w tej dziedzinie nie miały problemów. Tutaj również panuje zasada, że jeśli uda nam się powrócić do tzw. punktu 0 (czyli optymalnego zdrowia) to będziemy posiadać więcej doświadczenia, mocy i innych zasobów, niż osoby, które tych problemów nie przechodziły.Warto motywować się wizją tzw. zysków postkryzysowych, o których tutaj wielokrotnie pisałem. Jeżeli takiej motywacji nie mamy, możemy odczuwać, że czas ten jest stracony. A warto tutaj jeszcze raz dodać: "Co nas nie zabija, to nas wzmacnia".
Jest wiele składowych na to że proces przewidywalny nie toczy się zaplanowanym torem.Niemniej istotnym jest praca nad sobą w tym kierunku by potrafić się przełamać z impasu ,,opadania ,,w proces ,,unoszenia,, a potem w wzlot....i tutaj trzeba dostrzec możliwości , wykorzystać własny potencjał tak by tą energię przetworzyć w zyski i dobrze prognozującą progresję..
Komentarze