Okiem coacha kariery cz.3: Jak podkładamy sobie nogę na rozmowie kwalifikacyjnej

2015-12-10 13:11:26

Anna Witkiewicz
Dziś garść refleksji z mojej pracy coachingowej z osobami przygotowującymi się do czekających je rozmów kwalifikacyjnych.

Z własnego wyboru albo z konieczności – co jakiś czas wszyscy stajemy na rozmowach kwalifikacyjnych. I widzę, że często w takich sytuacjach oddziałują na nas dwie siły – z jednej strony chcemy na nich wypaść jak najlepiej, z drugiej – mamy opór przed mówieniem o sobie dobrych rzeczy. Jest to utożsamiane z chwaleniem się, a chwalenie się wydaje się czymś mocno nie na miejscu; obserwuję to zwłaszcza u kobiet, które niejednokrotnie podchodzą do siebie bardzo krytycznie, z przesadną skromnością i przemilczają to, co w ich doświadczeniu zawodowym bywa najciekawsze. Wciąż za mało siebie cenimy. Wydaje się nam, że prawdziwe osiągnięcia mają inni, a te nasze to nic takiego, co oczywiście jest nieprawdą. A z tym wiąże się kolejna rzecz – nie jesteśmy tak naprawdę świadomi tego, co jest naszymi atutami. Myślę, że w tym przypadku nie bez winy jest też to, że wciąż jeszcze częściej dostajemy w pracy informację zwrotną w sytuacji, gdy coś nam nie wyjdzie, niż wtedy, kiedy świetnie wywiązujemy się z naszych zadań.

Jakie są tego konsekwencje na rozmowie kwalifikacyjnej?
- opowiadając o sobie, zaczynamy od mało istotnych informacji - na zasadzie: trzeba jakoś zacząć. To, co najciekawsze, zostawiamy na koniec albo pomijamy to - zamiast zacząć od rzeczy najważniejszych, najbardziej interesujących dla drugiej strony
- wymieniamy rutynowe obowiązki, koncentrujemy się na działaniach, jakie podejmujemy w pracy, nie na rezultatach - czyli na tym, co konkretnie przyniosła moja praca firmie
- mówimy mało konkretnie i mało obrazowo - bez odwoływania się do konkretnych sytuacji, liczb czy innych mierzalnych wyników, które realnie pokazują nasz wkład w firmę
- na pytanie o mocne strony - dajemy jakąś standardową odpowiedź, która nie pokazuje tak naprawdę naszej unikalnej wartości jako pracownika
- na pytanie o słabe strony czy największe niepowodzenie w pracy - głowimy się, co wymyślić, żeby zupełnie nas nie przekreśliło i przyjmujemy postawę obronną, zamiast skoncentrować się na tym, czego mnie to doświadczenie nauczyło i pokazać, że potrafię aktywnie podchodzić do swoich słabych stron
Z takim podejściem trudno się wyróżnić na rozmowie kwalifikacyjnej i sprawić, że rekruterowi zapali się w głowie światełko: to właśnie ta osoba, której szukamy. A przecież właśnie o to nam chodzi.

Jak to zmienić?
Kluczem do tego, by dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej jest umiejętność zauważenia swojego wkładu w działalność firmy i docenienia siebie za to. Dlaczego? Bo ceniąc siebie, sprawiasz, że cenić zaczynają cię też inni, rosną twoje szanse w rekrutacji. I to jest właśnie to, na co kładę największy nacisk w pracy coachingowej. I co powoduje, że ludzie patrzą na siebie świeżym okiem, zaskoczeni, ile fajnych rzeczy się o sobie dowiedzieli.
Kiedy cenisz samego siebie, opowiadasz o swoich atutach w sposób naturalny. Już nie ukrywasz tych informacji, nie zastanawiasz się, czy to ważne, czy nie. Masz jasny pogląd na to. To nie chwalenie się, tylko po prostu rzetelne przedstawienie faktów.

Jak nauczyć się doceniać samego siebie?
Zacznij do uważnego przyjrzenia się swoim doświadczeniom zawodowym i wynikom twoich działań. Co ci w tym pomoże? Przede wszystkim autorefleksja - odpowiedz sobie na pytanie, co firma dzięki tobie ma:
- odwołaj się do liczb - np. dzięki tobie firma zaoszczędziła na jakichś działaniach 20 proc. albo zdobyła środki na finansowanie projektu wysokości 500 tys. zł - prawda, że brzmi inaczej niż: zajmowałam się szukaniem oszczędności i źródeł finansowania?
- do konkretnych wyników twoich działań: np. stworzenie nowej procedury (choćby najprostszej), która usprawniła pracę zespołu, doprowadzenie do korzystnej współpracy, zarekomendowanie cennego dla firmy pracownika
- do wyróżniających cię na tle innych cech: np. umiejętność koncentracji na zadaniach w nawet bardzo stresujących sytuacjach, znajdowania niestandardowych rozwiązań, bycia zawsze na czas ze wszystkim zobowiązaniami, bycia mediatorem między skonfliktowanymi stronami

- zastanów się, co dokładnie znaczą dla ciebie hasła, które powtarzasz z przyzwyczajenia: np. zaangażowanie w pracę czy umiejętność pracy w zespole. Jaką rolę odgrywasz w firmie, zespole? Kim jesteś dla innych? Inspiratorem? Potrafisz coś lepiej wytłumaczyć niż inni? Dać wsparcie?
- przypomnij sobie, za co cenią cię inni w pracy, w jakich sytuacjach najczęściej słyszysz podziękowania albo słowa uznania
- pomyśl też o tym, co robisz poza pracą - może masz przerwę w zatrudnieniu albo twoja praca jest nudna, a ty nie chcąc marnować tego czasu, zaangażowałeś się w wolontariat, gdzie pełnisz bardziej odpowiedzialną rolę niż w pracy. Jeśli tak, zamieść stosowną informację w swojej aplikacji, opowiedz o tym w odpowiednim momencie na rozmowie kwalifikacyjnej
- odnotowuj w kalendarzu to, co uważasz za swoje osobiste osiągnięcia - łatwiej będzie ci je przywołać, gdy będzie taka potrzeba
- wypisz wszystko to, co uważasz za swoje atuty - gdy widzimy je czarno na białym, odbieramy je jako obiektywne informacje
- jeśli potrzebujesz wsparcia i pewnej weryfikacji swoich doświadczeń zawodowych - skorzystaj z pomocy coacha

Zasada jest naprawdę prosta - im lepiej widzisz swój wkład w działalność firmy czy organizacji oraz to, co dajesz z siebie innym, tym bardziej rośnie w tobie poczucie własnej wartości. I tym swobodniej potrafisz o tym opowiedzieć - dając drugiej stronie wyobrażenie o tym, co wniesiesz do nowej firmy. A tym samym ułatwiając podjęcie decyzji o zatrudnieniu właśnie ciebie.
Popularność: 123    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj