Jeśli patrzeć na rozwój cywilizacyjny od zarania, to w większości przypadków następował on na drodze albo wojen, albo chęci zdobywania, albo ideologii.Tak na dobrą sprawę o tym że rozwój powinien być kierowany rozumowaniem o sensie pozytywnym i dla polepszania bytu człowieka, jest przedstawiane dopiero w ostatnich czasach . Były naturalnie epoki i odrodzenia, inne pomniejsze że zaczęto myśleć bardziej perspektywicznie tzn.globalnie.Jednakże tak jak wiemy samo dokonanie okrycia Ameryki przez Kolumba w 1492 roku naturalnie miało znaczenie inne, bo chodziło jak zwykle o dominację i wpływy na świecie.I i II wojna światowa to pokaz jak daleko jeszcze nie panowało rozumowanie wyższego rzędu, ot jeden człowiek polował wraz z innymi członkami organizacji aby dokonać zamachu w Sarajewie w 1914 roku. Miał przewrócić dzieje historii..
Jak jest to obecnie?? Czy zmienia się formułowanie rozwojowe ?
Z lekcji o czasie II wojny , padło sformułowanie że :potrzeba jest matką wynalazków..A więc wynaleziono radar , aby móc przezwyciężyć wroga, potem bombę atomową, jedno z najbardziej bestialskich i niszczycielskich jeśli chodzi o negatywne w unicestwianiu ludzkości.To że gdzieś tam w historii był jakiś koń trojanski i podstępem wdarto się do Troji, to były tylko małe migawki tego jak człowiek w przypływie chęci panowania i zagrabiania cudzego wymyśla wynalazki..Naturalnie to wszystko to był rozwój także, tylko że nie w pierwszej kolejności o pozyzytywnym znaczeniu czyli pokojowym..
Obecnie i sądzę że większość się zgodzi z mym tokiem rozumowania, w rozwoju przede wszystkim i nade wszystko , chodzi o pozytywny aspekt tego co człowiek wymyśli i wytworzy .I chodzi tu nie tylko o zabezpieczanie interesów jednostki, czy grupy, chodzi o rozumowanie dalekosiężne, by zaspakajać domenę i rozkwit WSZYSTKICH współzgodnie i na drodze przemyślanego postępu.Tzn takiego , który charakteryzuje wyższy poziom świadomości co do zamiarów i postępowania .Konkretnie:wiemy że jeśli trzymamy zwierzęta domowe , to nie są to przedmioty tylko stworzenia żywe.Kupujemy produkt w opakowaniu , ale nie zaśmiecamy środowiska.Jest wiele używek i środków dopingowych , ale nie stosujemy je , by lepiej utrzymać naszą kondycję i zdrowie..
W znaczeniu tego co obecne, rozwój powoli jest podyktowany innymi priorytetami, mówi się: procesy zwiększania efektywności, zarządzanie czasem, rozwój osobisty,pokonywanie barier finansowych.Jako takiej potrzeby pokonywania wroga wynalazkami nie ma..oczywiście są konflikty i wojny lokalne, ale to wszystko jeśli dobrze postrzec..to sprawa schodzenia z areny starego porządku, to będzie jeszcze jakiś czas trwało, zanim się na dobre spolaryzuje i ustabilizuje(zrównoważy)z tym co NOWE.
Kontekst zatem w sensie globalnym postrzegania przyszłości rozwoju jest inny, nie zaborczy, dominacji , to kontekst zrozumienia że chodzi o wartości wyższego rzędu postrzegania, w takiej atmosferze łatwiej coś dokonywać i wspólnie określić plan. Dostępność informacji i jej przekazu, swobodna komuniktywność w każdym kierunku jest co prawda natłokiem i krzyczy się o parciu z każdego kierunku,ale jeśli trochę ruszymy umysłem , to wiemy że drogą selektywności możemy swój ,,kierunek,,i prąd poznawczy naprawdę progresywnie kształtować i prorozwojowo..
Mnogość informacji to także swoisty proces przetasowania , przebiegunowanie w systemie globalnym wielu przeciwstawnych sobie poglądów. Aby to wszystko się wypośrodkowało, potrzebny czas,zrozumienie dlaczego tak się dzieje.Chaotyczna ucieczka nic nie daje, koło rozpędzenia cywilizacyjnego przyspiesza i to jest zupełnie podobnie jak w drodze reakcji rozczepiania atomu...Powstaje nowa energia,są to coraz bardziej wymyślne technologie, produkty, rzeczy o których parę dekad wcześniej, nikomu kompletnie się nie śniło...no chyba że pisarzom literatury fantastycznej i proszę bardzo..dokonuje się realnie..
Piszę ten artykuł , by zostało zrozumiane , dlaczego obecne procesy mają taki przebieg i czym to jest podyktowane, na pewno nie straszeniem o końcu świata, albo o tym że nagle któregoś dnia zbraknie paliwa, Ziemia nie uniesie problemów, nastąpi samounicestwienie...
Nie nastąpi, co prawda pojawiały się i znikały kolejne cywilizacje, ale obecny czas to nie jest czas Apokalipsy.Jest to zwyczajnie czas wchodzenia na inne ,,obroty,, ludzkiego sposobu pojmowania , jak ma żyć, jak funkcjonować, co mu potrzebne i z jakich ,,narzędzi,,by mógł się rozwijać, samorealizować, osobiście spełniał w słowie szczęście..
Tak to należy postrzegać, na POZYTYWNIE, jest w tym i wolność w wyborze , jest prawo równości, jest możliwość dokonywania sukcesu i wchodzenia w niezależność..
I do tego jest potrzebny przedział poziomu naszej świadomości , to co wskrzesza, napędza, motywuje, przeświadczenie o DOBREJ przyszłości....
Komentarze