Obsesja perfekcji może nie tylko zrywać sen z powiek, ale również prowadzić do wielu problemów ze zdrowiem, w relacjach i rozkładać się na absolutnie wszystkie sfery życia.Prawdziwa miłość jest akceptacją niedoskonałości i gloryfikacją piękna słabości i bycia po prostu człowiekiem.
Tak wiele jest frustracji dnia codziennego, spowodowanej brakiem akceptacji tych ludzkich błędów. Oczywiście nie chodzi o to, aby dopuszczać do rażących, ale następują one właśnie wtedy, gdy przeginamy i doprowadzamy do takiej sytuacji, że powstają. Jeśli byśmy zostawili więcej "luzu" to życie ułożyło by się samo. Wówczas nie zostawiałoby miejsca na nałogi, kłótnie i poważne kryzysy. Powstają one bowiem właśnie wtedy, gdy panuje nad Nami frustracja i obsesja perfekcji.
Człowiek ze swojej natury już jest twórczy i kreatywny i naprawdę nie potrzeba tego na siłę zmieniać i ulepszać jeszcze bardziej. Ponieważ ludzie są różni, powinniśmy Sobie zostawić trochę zapasu i elastyczności, aby Nasz Wspólne Drogi mogły się dograć i zsynchronizować. Jeśli tak nie zrobimy, wówczas każdy będzie żyć w "swoim" świecie, pozostając w dysharmonii i niezrozumieniu oraz kłótnią z resztą ludzi. A jeśli damy więcej luzu, wówczas zdecydowanie łatwiej będzie nam się otworzyć na świat drugiego człowieka. Akceptując małe ciemne strony i dając im się wyekspresjonować w bezpieczny sposób "detonujemy diabła" z naszego życia, niczym saper rozbrajający minę. Wówczas nie zrobimy już nic bardzo złego a nasza dzika natura będzie tworzyła coś niesamowitego. Więcej energii, więcej dobrej zabawy? Czy tego nie pragniemy? Wszystko to w bezpiecznej formie i pełne pewności i spokoju. Czy to jest właśnie szczęście?
Odpowiedzcie Sobie Sami. Zapraszam do komentowania, dyskusji oraz na Mój profil.
Komentarze