„Każdego trzeba traktować nie równo, a inaczej – wyjątkowo”

2016-11-28 13:02:39

Jolanta Piątkowska
Dziś opowiem o 5 firmach, które ideę turkusu wdrażają w swoich organizacjach czyli przejdziemy od teorii do praktyki. Owe 5 firm, miałam okazję poznać podczas konwersatorium „Doktryna jakości” organizowanym przez profesora Bliklego, które odbywa się cyklicznie i przyciąga teoretyków, praktyków i sympatyków organizacji turkusowych.

Jako pierwszy z 15-minutowym wystąpieniem pojawił się Maciej Borowiak, który reprezentował firmę BREWA. Specjalnością firmy BREWA jest energooszczędność. Słowo energia było tu kluczowe, ale nie tylko w kontekście energii elektrycznej, ale również tej dobrej międzyludzkiej, jaka w firmie krąży. W tej części prezentacji poznaliśmy perspektywę organizacji turkusowej ze szczególnym uwzględnieniem roli lidera i wyzwań jakie przed nim stoją. Lider w BREWA to ten co docenia, dostrzega indywidualne predyspozycje, pozwala mieć rację. Jest to, jak zwierza się Pan Maciej wyzwanie dla lidera gdyż: „trudno podzielić się władzą, cały czas się tego uczę” Jednocześnie jest to również wyzwanie dla współpracowników, którzy tę odpowiedzialność i decyzyjność dostają gdyż im z kolei: „trudno zaufać w to, że ja im ufam”. Swoją role w BREWA definiuje jako tego, który usuwa przeszkody, jak Mojżesz Morze Czerwone przed Ludem Wybranym i tym samym stwarza warunki dla zespołu do działania.

Kolejną turkusową organizację zaprezentował Andrzej Jeznach i była to firma GERSO, która zajmuje się wyposażeniem punktów sprzedaży. Pan Andrzej miał długą i barwną historię nim dotarł do miejsca, w którym jest obecnie, a turkus zaczął wdrażać w swojej organizacji w wieku 60 lat. Po drodze jego biznesy upadały, tonął w długach, dopadło go wypalenie zawodowe, kryzys też na polu rodzinnym ale za każdym razem podnosił się i próbował dalej. „W ciągu trzech dni straciłem firmę i duże pieniądze. Miałem szansę zacząć od nowa, ale nie od zera, bo z kilkoma milionami długów” – opowiadał. Te wszystkie doświadczenia doprowadziły go do wniosku, że pieniądze szczęścia nie dają, a to czego najbardziej potrzebuje to „dobre życie”. W myśl tego o czym pisałam w poprzednim poście, dobre życie również w przypadku Pana Jeznach przyniosło pieniądze i sukces. Skuteczność i wyniki jakie osiąga GERSO, są tego najlepszym przykładem: w ciągu 3 lat obroty i zyski w firmie wzrosły o ponad 100%. Swoimi doświadczeniami dzieli się pan Jeznach w książce „Sztuka życia. Natural Life Management” a już wkrótce na rynku ukaże się też kolejna książka jego autorstwa „Pracować z sensem” (luty 2017), którą profesor Blikle przyrównał do „dziennika budowy firmy”.

Właściciel trzeciej turkusowej firmy Tomasz Misztal z firmy KAMSOFT PODLASIE opowiadał o swojej drodze do turkusowego modelu od czerwonego modelu i zarządzania w myśl zasady „sprawy idą do przodu tylko gdy się je popycha”. To co było przełomowe dla pana Tomasza to praca z coachem, który skłonił go do refleksji a w efekcie do rewolucji w zarządzaniu. Czas, który zyskał dzięki nowemu podejściu pozwolił mu na zrealizowanie kolejnego projektu biznesowego, który już wkrótce się pojawi na rynku, a którego zajawkę mieliśmy okazję poznać. Powiem tyle, będzie to rozwiązanie, które ułatwi poszukiwanie produktów spożywczych na rynku z uwzględnieniem wszelkich nietolerancji pokarmowych. Nowa jakość w firmie została też dostrzeżona przez klientów, co było istotnym elementem misji firmy od początku.

Kolejną osobą na scenie był Łukasz Kaliciński z agencji marketingowej oraz sklepu z odzieżą z misją społeczną w tle – Not Just Shop. Na stronie sklepu czytamy: „notjustshop to firma, która razem z tobą zmienia tych, którym trzeba było pomagać w tych którzy pomagają innych”. W swoje projekty angażuje dzieci z ubogich domów, hospicjów i szpitali. Zachęcam do zapoznania się z założeniami. Pan Łukasz, w przeciwieństwie do swoich poprzedników nie miał styczności z innymi modelami zarządzania niż ten, który sam realizuje w swoich firmach i całkiem przypadkiem podczas jednego z takich spotkań jak to, dowiedział się że taki model zarządzania to właśnie zarządzanie turkusowe. To co dla niego najważniejsze w kontekście prowadzenia firmy to to, że w zespole wszyscy mają jedną wspólną misję, która jest jak latarnia do której każdy wie że statek, jak metaforycznie nazywa swoją firmę, zmierza. Przeciwstawia sobie 2 modele pracy, jeden gdzie pracownik zastanawia się po co pracuje, gdzie przewijają się słowa klucze jak: ”piątunio, $, cele, nie wiem”, narzucanie tego jak rzeczy mają być zrobione, gdzie zawsze ktoś jest winny i zawsze jest jakiś wróg vs drugi model pod hasłem ludzie, misja, szczytny cel, kumpel, brak wrogów, popełnianie błędów ale dawanie szansy na ich poprawianie.

Ostatnim prelegentem był pan Mariusz Truszkowski, który w Warszawie prowadzi turkusowy żłobek, przedszkole i szkołę: Turkusowa Wieża, Przedszkole i żłobek Zielona wieża. Takich miejsc poza Warszawą jest niewiele, być może ten trend wkrótce się zmieni. Tu ciekawe było spojrzenia na zarządzanie w organizacji turkusowej z punktu widzenia dylematów pracownika. Słowo klucz do rozwiązania każdego z tych dylematów to dialog, na każdy temat, w sposób szczery i bez ogródek. Dialog, który angażuje pracownika i pozwala mu samemu dotrzeć do przełomowych rozwiązań. Tu również pojawiła się refleksja, która wracała kilkakrotnie podczas konwersatorium, że nie każdy może być gotowy do pracy w organizacji turkusowej, dlatego otwarcie te założenia trzeba pracownikowi wraz z oczekiwaniami wobec niego jakie się z tym wiążą przedstawić. Jak to ładnie ktoś z uczestników podsumował, jest to decyzja egzystencjalna o byciu turkusowym, gdyż wiążą się z tym konkretne wartości.

Zakończę refleksją, jaka pojawiła się podczas debaty na koniec spotkania i która nawiązuje już do mojego kolejnego wpisu, który również jakiś czas temu wam obiecałam odnośnie metody coachingowej Action Learning, która rozwija kompetencje liderskie. „Każdego trzeba traktować nie równo, a inaczej – wyjątkowo”.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj