Błąd, porażka, gafa, kompromitacja, klapa, fiasko… Kto z nas nie chciałby się przed tym ustrzec? Takie doświadczenie to przeważnie ogromny dyskomfort, wstyd, poczucie bycia ocenionym. Dla niektórych osób na tyle duże, że obiecują sobie, że „już nigdy więcej”, albo krytykują sami siebie: „I po co ci to było”?
Tylko, że to właśnie błędy i porażki są dla nas najlepszą nauką. Prowadzą nas na wyższy poziom, pod warunkiem oczywiście, że potrafimy wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski, zidentyfikować słabe punkty i popracować nad nimi, tak aby w przyszłości poszło nam lepiej.
Jeżeli nie potraktujemy porażki jak koniec świata (lub koniec kariery, koniec szans, koniec dobrej passy - niepotrzebne skreślić) i nie zaprzestaniemy działania, może się okazać, że ta „kompromitacja” zadziałała jak trampolina, która wyniosła nas znacznie wyżej niż byliśmy przedtem.
Ważne, żeby nie zamknąć się w poczuciu klęski i nie obrazić na cały świat. I nie pozostać w komfortowym ciepełku, bo przecież tu porażka nam nie grozi.
Niestety - nie grozi nam również sukces. Ani samorozwój. Ani większa pewność siebie.
Ponieważ rezygnując z próbowania nowych rzeczy odcinamy sobie drogę do rozwoju i pozbawiamy się szansy na wzrastanie. I dlatego, że pewność siebie i poczucie sprawczości nierozerwalnie wiążą się z działaniem, a nie podejmując żadnej aktywności skazujemy się na marazm i stanie w miejscu.
Zatem odważaj się i podejmuj ryzyko. A żeby zminimalizować dyskomfort, pamiętaj o kilku podstawowych kwestiach:
• Daj sobie prawo do błędu. Pozwól sobie na niedoskonałość i nie staraj się robić wszystkiego perfekcyjnie. Znasz dziecko, które ucząc się chodzić, ani razu nie upadło? Jeśli robimy coś po raz pierwszy, prawdopodobieństwo, że coś nie wyjdzie, jest bardzo duże. Zrób takie założenie na początku i nastaw się na to, że coś może się nie udać. Przekonasz się, jakie to uwalniające.
• Uświadom sobie, że taka „gafa, kompromitacja i klapa” są większe w Twojej głowie niż w rzeczywistości. Im bardziej starałaś się zrobić wszystko idealnie, tym większe poczucie klęski w Twoim umyśle. Zwykle my sami jesteśmy dla siebie bardziej surowi, niż wszyscy dookoła.
• Nabierz dystansu. Gdy przestaniesz się tak skupiać na sobie i rozejrzysz wokół, możesz zobaczyć, że błędy nie przytrafiają się tylko tobie. Są udziałem wszystkich ludzi, którzy podejmują jakąkolwiek aktywność. Gdyby prezenter telewizyjny, który pomylił się w programie na żywo tak bardzo się tym przejął, pewnie nigdy więcej nie zobaczylibyśmy go na wizji. Świadomość, że wszyscy popełniamy błędy uczy też tolerancji. Dla innych i dla siebie.
• Uwierz, że z każdą podjętą próbą, z każdym popełnionym błędem rosną Twoje kompetencje i pewność siebie. Nawet eksperci od wystąpień publicznych, słynni sportowcy czy artyści przyznają, że na początku często odczuwali tremę i fizyczne oznaki stresu, i czasami zdarzało im się zaliczyć wpadkę, bo nie potrafili sobie poradzić ze zdenerwowaniem. Ale nie poprzestali na jednej próbie, lecz podejmowali kolejne i w ten sposób stali się świetni w tym co robią.
Zatem próbujmy nowych rzeczy i popełniajmy błędy, bo warto. Także po to, aby doświadczać pełni życia. Bo chowając się w swoim pudełku wprawdzie chronisz się przed bólem porażki, ale też nie możesz doświadczyć radości, ekscytacji i zadowolenia z tego, że odważasz się uczyć i rozwijać. I żyć pełnią życia.
Więcej artykułów znajdziesz na http://ogrodprzemian.pl/blog/
Komentarze