Ciekawe czy znacie kogoś kto 31 grudnia, w noc sylwestrową planuje tzw postanowienia noworoczne..?
Ciekawe czy wiecie co zazwyczaj dzieje się rok później..:-)
jak to się dzieje, że niektóre zmiany przychodzą nam łatwo a z niektórymi jest jak w przysłowiu.. "jak grochem o ścianę"..
otóż "amerykańcy naukowcy" mają na to pytanie odpowiedź..
C = [A x B x D] > X
C = zmiana
A = poziom niezadowolenia z sytuacji obecnej
B = stopień, w jaki proponowana zmiana lub stan końcowy są pożądane i zakomunikowana
D = stopień, w jakim zmiana jest praktycznie możliwa do przeprowadzenia (SMART)
X = „koszt” zmiany
Co wynika z powyższego równania? Nawet najlepsza, uzasadniona, uSMART-owiona, zwizualizowana i zakomunikowana zmiana nie zostanie wdrożona jeśli iloczyn wspomnianych składowych nie przeważy nad kosztami wdrożenia zmiany.. Zmiany 'bolą".. często ich koszt wdrożenia jest za wysoki..
Jeśli jesteście ciekawi co zrobić aby bolało jak najkrócej..? zapraszam do kontaktu:-)
Komentarze