Kiedy wewnętrzny krytyk podcina skrzydła

2018-01-31 16:51:34

Małgorzata Trzaskowska
Doskonale rysujesz? Piszesz fajne teksty? Przygotowałaś świetną prezentację? Opracowałaś pomysł na nowy projekt? Zdarza Ci się napisać wiersz?
Ile razy po tym, jak zrobiłaś coś z czego byłaś dumna i chciałaś wyjść z tym do ludzi, słyszałaś w głowie ten drwiący głos: „Chcesz się tym pochwalić? A kto by chciał to oglądać? Myślisz, że jesteś w tym dobra? Przecież są ludzie, którzy robią to znacznie lepiej! W najlepszym wypadku będą się uśmiechać z politowaniem patrząc na Twoje „dzieło”…

Jak długo jeszcze nie będziesz pozwalać sobie na to, aby w pełni korzystać ze swoich talentów?
Jak długo jeszcze będziesz słuchać tego głosu?

Ten głos to Twój wewnętrzny krytyk, który zadomowił się w Twojej głowie wiele lat temu i rósł w siłę podsycany krytycznymi wypowiedziami Twoich rodziców, nauczycieli i innych osób z Twojego otoczenia.

Karmił się ostrzeżeniami, że Ci nie wyjdzie.
Dobrymi radami, abyś się za to nie brała.
Wątpliwościami, czy aby na pewno sobie poradzisz.
Przewidywaniami, że się rozczarujesz. I po co Ci to?
Troską, że Cię wyśmieją i będzie Ci przykro.

Ten typ wewnętrznego krytyka, który ja nazywam „podcinaczem skrzydeł” jest szczególnie dotkliwy, bo powstrzymuje nas przed działaniem. Powoduje, że porzucamy nasze plany, wkładamy do szuflady nasze projekty i uznajemy, że nie warto prezentować tego światu. Rezygnujemy z własnej ekspresji i porzucamy nasze talenty, zamiast z nich czerpać i rozwijać je.

Kiedy następnym razem usłyszysz w głowie głos, który powie Ci, abyś się za to nie brała, bo i tak nic z tego nie wyjdzie i tylko się ośmieszysz, zapytaj ten głos: „Po co to mówisz? Jaka jest Twoja intencja? Co chcesz w ten sposób osiągnąć?” I posłuchaj co powie.
I wiesz co? Odpowiedź może Cię zaskoczyć. Tak jak zaskoczyła kiedyś mnie. Bo z mojej szczerej rozmowy z „podcinaczem skrzydeł” w mojej głowie wynikło, że jego intencją jest mnie chronić!

Chronić przed porażką, wstydem, ośmieszeniem i w końcu przed odrzuceniem przez innych.
Kiedy to zrozumiałam, podziękowałam mu za troskę i odpowiedziałam, że jestem mu bardzo wdzięczna, ale jednak ważne jest dla mnie działanie i wychodzenie ze swojej strefy komfortu. Nawet jeżeli oznacza to dla mnie niepewność i naraża na negatywny odbiór ze strony niektórych ludzi.

Teraz kiedy planuję zrobić coś, czego jeszcze nie robiłam, albo odważyć się na coś, co kiedyś byłoby dla mnie nie do pomyślenia, on znowu się odzywa. Ale teraz uśmiecham się do niego i mówię: „Tak, wiem. Chcesz mnie chronić. Doceniam, że tak się o mnie troszczysz i dziękuję Ci. A teraz idę tam, gdzie chcę iść. Bo to jest dla mnie ważne.”
Porozmawiaj przy najbliższej okazji ze swoim „podcinaczem skrzydeł” – jeśli go masz .
Ciekawe co Ci odpowie? Jeżeli też chce Cię chronić, podziękuj mu za to, wyraź wdzięczność i rób, to co miałaś zrobić.
A może powie coś innego? Jeśli tak i jeśli nie będziesz wiedziała, co mu odpowiedzieć, napisz do mnie. Pomogę Ci przyjrzeć się jego intencjom i przygotować odpowiednią strategię działania.

Więcej artykułów znajdziesz na www.ogrodprzemian.pl/blog oraz na www.facebook.com/MalgorzataTrzaskowskaCoach
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj