5 sekretów szczęśliwego związku

2018-08-02 11:14:32

Radosław Pleskot
Nie ma chyba bardziej popularnego tematu w całej literaturze jak miłość. Jedni oddają za nią życie, inni poszukują jej całe życie, inni już ją znaleźli, ale nie wiedzą, jak o nią dbać. Pozwól, że podzielę się z Tobą, drogi czytelniku, kilkoma przemyśleniami i obserwacjami, które mogą być pomocne parom na każdym etapie związku (w zakochaniu, narzeczeństwie, nawet takim z długim stażem…).

1. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś (bo unoszą Cię "motyle w brzuchu"), to polecam jak najprędzej z wyzwolić się bajki i zejść na ziemię. Naturalne, że kiedy jesteśmy zakochani, idealizujemy drugą połówkę. Miłość, związek, małżeństwo to wspólny wysiłek, by budować piękne i satysfakcjonujące życie oraz sprawiać, by ten świat stawał się lepszy. Przeszkadza temu zapatrzenie się w siebie jak w obrazek i traktowanie miłości jako jedynie uczucia. Warto jak najprędzej szukać realnego obrazu drugiej osoby, by się nie przejechać. Od samego początku, jeśli wiemy, że to rzeczywiście nasza druga połówka, budować relacje na solidnych fundamentach. Unikniemy wtedy sytuacji, w której jednego dnia myślimy: jest super, ona jest cudowna, on jest takim wspaniałym księciem z bajki…, a gdy czar pryśnie: Boże, co ja w nim/w niej widziałam/-em?!…

2. Stopniowo wyzwalaj się z egoizmu. Tak, wszyscy jesteśmy egoistami (i dla zdrowia powinniśmy nimi w minimalnym stopniu nimi pozostać, ale o tym innym razem), jednak egoizm jest zaprzeczeniem miłości. Zatem, rób wszystko, by najważniejsze było to on/ona chce, a nie to, co ja chcę. Wyzwalać się z własnego EGO to uczyć się rezygnować z własnych pomysłów, swoich pragnień (ale bez przesady!), to tracić swoje siły, energię, czas, pieniądze dla tego, kogo się kocha.

3. Słuchaj, słuchaj, słuchaj. Daj się wygadać drugiej stronie. Nie przerywaj, wysłuchaj do końca (niekiedy zaciskając zęby!). Nie zawsze musisz mieć rację i nie zawsze musisz na wszystko mieć od razu odpowiedź.

4. Jak już musisz mówić, to mów o sobie. Nie znaczy to, że twoja mowa ma być jak "jajecznica": ja to, ja tamto, ja, ja ja… Wyrzuć ze swojego słownika zdania: ty zawsze!, ty nigdy!, ty powinieneś!, ty musisz!, ty jesteś!, ty masz… (pomijając fakt, że takie komunikaty są nieskuteczne, powodują tylko eskalacje konfliktów i są osądzające). Zacznij używać: mnie się nie podoba, ja tego nie akceptuję, mnie wkurza, ja mam dość, mnie jest przykro… No i nie zwlekaj, nie odkładaj, nie tłum tego, co w Tobie siedzi (bo może się urazi? bo jeszcze coś zepsuję…?).
Uwaga! z tym punktem mogą mieć problem niektórzy mężczyźni. Bowiem wychowywani jesteśmy na „twardzieli”, co to nigdy nie mówią o swoich emocjach (i w jakimś sensie racja – nie potrzebujemy o mówić o nich zawsze i wszędzie – ale jeśli nam zależy na drugiej stronie, to musimy się nauczyć czuć, nazywać i wypowiadać emocje, zwłaszcza gdy sprawy dotyczą relacji);
kobiety mogą mieć większą trudność w przejściu od „bo ty” do „ja”;

5. Dbaj o swój własny rozwój osobisty (rozwój duchowy, osobowościowy). Gdy jedna osoba w relacji rzeczywiście zaczyna pracować nad tym, by rozwinąć swoje mocne strony i poprawić się w obszarach, z którymi ma jeszcze problemy, korzysta na tym cały związek. Nie bój się zatem zwrócić się o pomoc do coacha, kierownika duchowego czy psychologa. To może Tobie i Twojemu związkowi tylko pomóc.
Popularność: 86    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj