Częstym skutkiem zbyt mocnego chcenia, osoby, która chce pomóc jest nadmierna chęć.
Mało logiczne zdanie? Możliwe.
W moim przekonaniu jedyna forma wsparcia, która pomaga klientowi to ta skoncentrowana na potrzebie.
Potrzebie wyrażonej przez klienta.
Słowo klient można stosować zamiennie ze słowami przyjaciel, partner, bliźni, rodzina.
Najgorszym pomysłem jaki może mieć pomagacz, jest własny pomysł na rozwiązanie lub nawet życie drugiej osoby.
Możliwe, że każde z nas przypomina sobie słynne sceny z pomagania starszej osobie w przejściu na drugą stronę ulicy. Podszyty szlachetnością czyn staje się przemocą, jeśli ta osoba po prostu chciała postać przy skraju drogi.
Oczywiście z tego opisu, wyłączyć należy pomoc interwencyjną, czyli taką, która ratuje, ewidentnie zagrożone życie lub zdrowie.
Jak moim zdaniem powinna wyglądać pomoc w przypadku przywołanej starszej osoby stojącej na skraju jezdni?
1. Widzę że stoi Pan/Pani przy ulicy
2. Pomyślałem, że chce Pan/Pani przejść
3. Czy moje przypuszczenia są słuszne?
4. Czy potrzebuje Pan / Pani pomocy?
5. Czy przyjmie Pan/ Pani moją pomoc?
6. Mam możliwość / czas coś jeszcze dla Pana/ Pani zrobić. Czy jest coś jeszcze?...
Czego brakuje w tej wyliczance?
Najważniejszego!
Miejsca na odpowiedź.
Zanim pomożesz, upewnij się, że to pomoc szyta na miarę.
Komentarze