Mówi się o nim różnie. Że pomaga w wyznaczaniu i realizacji celów, wspomaga zmiany, wyzwala potencjał itp. Ale też, że to manipulacja, sztuczne motywowanie, że to płytkie, że to ściema. Faktycznie. Błyszczący na YT dr Grzesiak i kołcz Majk zachowują się jakby wiedzieli o Tobie więcej niż Ty sam. Mówią Ci co powinieneś zrobić, choć przecież to Ty znasz siebie najlepiej. Zostawmy ich. To nie coaching.
Prawda, którą ja ciągle odkrywam jest taka, że jakakolwiek REALNA zmiana jakościowa w życiu ma szansę stać się Twoją codziennością, jeśli będzie w zgodzie z Twoimi potrzebami. Jeśli dasz sobie do nich prawo i będziesz wiedziała/wiedział jak o nie zadbać, wtedy właściwie zmiana przyjdzie niepostrzeżenie i będzie następowała każdego dnia. Zobaczą ją też ludzie wokół Ciebie.
Tylko tyle i aż tyle
Jeśli np. będziesz starała się polepszyć relację z Twoim partnerem, bez powiedzenia mu, co w tej relacji jest dla Ciebie ważne (np. bliskość, intymność, wsparcie, zaufanie), nie dziw się, że będziesz odczuwać złość, za każdym razem gdy Twoje potrzeby będą ignorowane. Jeśli na sesji je dostrzeżesz, nazwiesz i znajdziesz sposób jak w relacji z partnerem o nie dbać, pojawia się szansa, że relacja ulegnie zmianie.
Coach towarzyszy Ci w odnajdywaniu, uznawania i zaspokajaniu Twoich potrzeb. Potrzeb nienazwanych, nieuświadomionych, wypartych.
Gdy już odrzucisz, wszystkie „muszę”,, powinnam”, a skupisz się na autentycznym „chcę”, „pragnę”, „potrzebuję”, poczujesz znacznie więcej energii i motywacji. Wtedy możesz zdecydować co chcesz zrobić. Cokolwiek postanowisz, będziesz do tego dążyć z większą determinacją, bo to będzie Twoja, NIEPOWTARZALNA, droga.
Komentarze