Eh, to poczucie własnej wartości… Rzadko kto ma go wystarczająco dużo. Jeśli już, to raczej po latach, niż na starcie w życie. Często budujemy je przez lata, cegiełka po cegiełce, w oparciu o nasze osiągnięcia, lekcje życiowe i umiejętność poradzenia sobie w trudnych momentach.
W tym artykule spróbujemy więc dołożyć taką „cegiełkę” do Twojego poczucia własnej wartości
Zacznijmy pytaniem: Dlaczego nie masz poczucia własnej wartości… ?
-- Bo się porównujesz z innymi?
-- Albo mówili Ci że się do niczego nie nadajesz?
-- A może uważasz, że powinnaś być jakaś „inna”?
Jakkolwiek nie brzmi Twoja odpowiedź, skutek jest taki, że w jakiś sposób możesz się czuć jakaś „nie taka”, „niewłaściwa”, że coś powinnaś robić inaczej, lepiej, bardziej, cokolwiek to znaczy…
::: I co w związku z tym robimy najczęściej? :::
Najpierw się porównujemy…
A potem – oceniamy! I to się surowo!
I wiesz co, może być tak, że faktycznie nie osiągasz spektakularnych sukcesów w jakiejś dziedzinie życia. A inni dają radę lepiej od Ciebie i to z uśmiechem na ustach (patrz chociażby sławna żona jeszcze bardziej sławnego piłkarza).
Trzymając się tematu bloga (czyli psychologii jedzenia: www.jemcochce.pl), może być tak, że uważasz, że np. jesteś za gruba, nie możesz schudnąć i w ogóle całe to jedzenie to jakaś porażka.
I może być też tak, że ta jedzeniowa kwestia „rozlewa się” na wszystkie inne dziedziny życia i obniża Twoje poczucie wartości nawet w sferach, w których jesteś naprawdę niezła.
Zanim przejdziemy do ćwiczenia, zróbmy mały eksperyment myślowy. Uprzedzam, będzie ciut prowokujący :)
::: Twoje poczucie własnej wartości – eksperyment myślowy :::
Jakikolwiek problem byś nie miała, prawda jest taka, że na tym świecie są tysiące osób, które borykają się podobną kwestią. Jeśli na przykład zdarza Ci się objadać i nie potrafisz schudnąć, to wystarczy że wejdziesz na pierwszą lepszą grupę na fejsbuku poświęconą dietom, aby przeczytać setki podobnych postów:
„Nie potrafię schudnąć… Tyle razy próbowałam, ale zawsze odpuszczam. Jestem beznadziejna…”
„Trzymałam dietę, ale wczoraj się najadłam aż mnie brzuch rozbolał i wszystko popsułam. Jestem chodzącą porażką…”
„Nie ma już dla mnie szansy, zawsze będę gruba…”
Co byś napisała tym osobom w odpowiedzi? Wybierz opcję, do której jest Ci bliżej:
Odpowiedź A: „Daj spokój, jesteś wartościowym człowiekiem a nie żadną porażką. Po prostu musisz na spokojnie podejść do tematu…”
Odpowiedź B: „Tak, no faktycznie, jesteś beznadziejna!”
Strzelam – może przestrzelę – ale obstawiam odpowiedź A ;)
Czyli: obcej osobie dałabyś akceptację oraz wyrazy wsparcia.
A sobie?
::: W czym ta osoba różni się od Ciebie aż tak bardzo, że zasługuje na Twoje wsparcie i akceptację…
…a Ty nie…? :::
To nie jest pytanie retoryczne!
Wiesz czym?
Brakiem dystansu!
Do tej babeczki z fejsbuka dystans prawdopodobnie masz spory.
A do siebie..?
:)
I o tym będzie poniższe ćwiczenie wzmacniające poczucie własnej wartości
Zapraszam Cię do niego. Zrób sobie herbatkę, weź kartkę i długopis, i zaczynamy:
::: 1. Życie to dom :::
I każdy buduje swój. Każdy inny, aż dziw, że jest tyle możliwości!
A dom jak to dom – ma pokoje. I przyjmijmy, że każdy pokój to jakaś sfera życia.
Masz więc pokój pt „związki”, i pokój „praca”, i pokój „rodzina i bliscy” i „zdrowie” i „rozwój”… Zauważ, że pokój „jedzenie”, to tylko jedno z wielu pomieszczeń!
Wzorując się na klasycznym diagramie baqua, przedstawiam Ci taki przykładowy „rzut” Twojego domu - znajdziesz go na blogu pod tym linkiem: https://jemcochce.pl/poczucie-wlasnej-wartosci-sposob-aby-je-wzmocnic/
Uzupełnij go o inne pokoje, jeśli czujesz, że jakiegoś brakuje
::: 2. Zwiedzanie :::
Przejdź teraz powoli przez swój dom i uważnie pooglądaj każdy z pokoi. Wejdź mentalnie w każdy obszar swojego życia i go sobie pooglądaj.
-- W którym pokoju lubisz najbardziej przebywać?
-- Który jest Twoim ulubionym?
-- Do którego najczęściej zapraszasz ludzi, a które są tylko Twoje?
-- Chodząc sobie mentalnie po różnych pokojach, zastanów się jak się czujesz w danym pokoju.
-- Pooglądaj pamiątki, które w nich stoją. Które z nich chcesz zachować, a których wolałabyś się pozbyć?
-- Czy podoba Ci się sposób, w jaki jest urządzony dany pokój?
-- A może chciałabyś go odświeżyć? Może wystarczy posprzątać, przewietrzyć, wstawić kolorowe kwiaty, zawiesić nowe firanki…
-- Może gdzieś trzeba jednak zrobić remont. Odmalować ściany, położyć nowe panele, wymienić meble. Jeśli tak, to zauważ, że mówimy o remoncie JEDNEGO pokoju, czyli zmianie w jednej, konkretnej dziedzinie życia. A reszta domu jest okej, nawet jeśli tu czy tam też przydałby się jakiś lifting.
::: 3. A teraz przenieś świadomie tą analogię na swoje życie :::
Nawet jeśli któraś z dziedzin Twojego życia nadaje się do remontu, to nie zmienia faktu, że cały dom może być bardzo przytulny! Zauważ, że w prawdziwym życiu nikt nie burzy domu tylko dlatego, że jedno (lub kilka) pomieszczeń są do remontu!
Ten dom jest przecież Twój:
-- pełen wspomnień,
-- ważnych chwil,
-- śmiechu i radości,
-- łez i tęsknot,
-- chwil szczęścia
-- i życiowych lekcji,
-- powitań
-- i pożegnań,
-- marzeń,
-- ciężkiej pracy
-- i rzeczywistych osiągnięć…
To Twój dom – to Twoje życie!
Zbudowany samodzielnie od podstaw. W starych meblach zaklęte wspomnienia. Na zdjęciach ci, którzy odeszli. Tu czy tam pozostawione w pośpiechu drobiazgi tych, których kochasz.
Czyż tu nie jest absolutnie wyjątkowo? :)
::: Poczucie własnej wartości – podsumujmy :::
Po tym ćwiczeniu zapraszam Cię do refleksji nad sobą i swoim życiem Z DYSTANSU. Spójrz na całość i dostrzeż z jak wielu różnych obszarów składa się Twoje życie!
Spójrz na tą różnorodność, doceń to, co silne w Tobie, znajdź czułość do tego, co słabsze i wymaga opieki.
I uśmiechnij się do najciekawszej z przygód – życia! :*
Ściskam Cię mocno,
Monika
PS. Czas popracować nad Twoim poczuciem wartości? Zapraszam na sesje!
Komentarze