::::: Podstawy, czyli dlaczego nie możesz utrzymać wagi? :::::
Jeśli nie możesz utrzymać wagi, oznacza to że w którymś momencie, w jakiś sposób, po prostu jesz więcej niż potrzebuje Twoje ciało. W związku z tym nadmiarowe kalorie odkładają się w Twoim ciele i w którymś momencie orientujesz się że „znów trochę przytyłaś”.
Gdybyś jadła dokładnie tyle ile potrzebujesz, to nie przytyłabyś ponieważ wszystkie kalorie spalałabyś na bieżąco. Jest więc prawdopodobne, że gdzieś / jakoś dostarczasz ich sobie po prostu więcej.
Zobaczmy więc co i jak możesz zrobić, aby utrzymać wagę przez lata, a szczególnie w poniższych przypadkach:
- jeśli jesz za dużo, ale o tym nie wiesz,
- jeśli jesz nieregularnie i jesteś rozregulowana,
- jeśli nie możesz się powstrzymać,
- jeśli jesz mało, ale i tak tyjesz.
::::: Jak utrzymać wagę, jeśli jesz za dużo, ale o tym nie wiesz :::::
Jest pewna doza prawdopodobieństwa, że jesz więcej niż myślisz że jesz – i nawet o tym nie wiesz!
Tak naprawdę, dość często się przejadamy, nawet o tym nie wiedząc. Dobrze wiedzą o tym za to dietetycy i psychodietetycy, oraz ich klienci, kiedy przynoszą na sesję wypełnione dzienniczki jedzenia. Bywa, że okazuje się, że zjedzonego jedzenia jest o wiele więcej, niż to, co osoba świadomie rejestrowała „w głowie”.
Dlatego zacznijmy od absolutnej podstawy: audytu tego co jesz.
Taki dzienniczek – audyt pozwoli ci namierzyć i zidentyfikować: co jesz, kiedy jesz, kiedy jesz najwięcej, czy jesteś głodna gdy zaczynasz jeść, i z jakim poziomem nasycenia kończysz jedzenie (na przykład: czy kończysz lekko najedzona, czy objedzona).
Te informacje są absolutną podstawą do dalszej pracy. Bez nich będziesz trochę szukać po omacku. Dlatego ułatw sobie życie i zacznij rejestrować i zapisywać wszystko co trafia do twoich ust. Każde pół kanapeczki, każde ciasteczko, każdy napój i niewinną przekąskę.
Na podstawie tych danych będziesz mogła precyzyjnie zobaczyć czy problem jest w tym, że nieświadomie jesz więcej niż myślisz że jesz, czy być może leży gdzie indziej.
::::: I tu uwaga na pułapkę – „ale ja jem tak samo od lat” :::::
Bo sposób, w jaki jesz może się niedostrzegalnie zmieniać.
Zauważ, że dłuższym okresie czasu zmienia się nasz tryb życia, ewoluuje sposób gotowania, zmieniają się produkty których używamy, no i zmieniamy się my!
I tak na przykład: powiedzmy, że od zawsze jesz solidny obiad. Teraz też, ale od pewnego czasu stołujesz się w zdrowej knajpce koło pracy. A w knajpkach, jeśli ma być dobrze, to możliwe że nie będzie niskokalorycznie (patrz pierwszy lepszy odcinek „Kuchennych Rewolucji”). Może być zdrowo, owszem – ale nie musi być niskokalorycznie.
Skąd wiesz, ile kucharz użył oliwy czy masła? Tłuszcz na przykład jest nośnikiem smaku i mała, skromna łyżeczka oliwy light nie zrobi efektu „wow”. Zobacz, że Magda Gessler (że się uczepię tego przykładu), smaruje chleb masłem niczym serkiem topionym! Na pewno jest pyszne, ale czy niskokaloryczne? W życiu! Dlatego w knajpkach może być zdrowo i smacznie – ale nie musi być niskokalorycznie, po prostu pamiętaj o tym.
Jesz więc obiad tak samo jak kiedyś – ale tak naprawdę zjadasz np. o 300 kcal więcej. I po roku czy dwóch „nagle” okazuje się, że przytyłaś – właściwie z powietrza.
Dlatego znowu – zrób audyt i przyglądnij się dokładnie temu, co zjadasz! Wyśledź te wszystkie ukryte kalorie – i pamiętaj, że te małe spryciary potrafią się nieźle zakamuflować!
::::: Jak utrzymać wagę, jeśli jesz nieregularnie i jesteś rozregulowana :::::
Ale może być również tak, że już więcej nie potrzebujesz, bo jesz nieregularnie, często jesteś na diecie, nie masz czasu i ogólnie masz nieuporządkowane „to całe jedzenie”.
I może być tak, że pół dnia „lecisz” na kofeinie do południa (bez śniadania), za to w drugiej połowie dnia nadrabiasz wszystko błyskawicznie – i to z naddatkiem.
Jeśli tak masz to musisz wiedzieć o dwóch kwestiach:
1. Możesz mieć niezróżnicowaną, jałową mikroflorę jelitową – I to sprawia że w procesie trawienia każdego dnia do organizmu może trafiać około 150 kalorii więcej. Rocznie to aż 8 kg – właściwie z niczego!
2. Jeśli regularnie jesteś na dietach to bardzo możliwe że twoje rzeczywiste zapotrzebowanie na kalorie jest o wiele niższe od tego teoretycznie wyliczonego.
Dlatego jeśli to twój przypadek, to proponuję abyś skupiła się na stabilizacji organizmu i wyrobieniu zdrowych, korzystnych dla Ciebie nawyków żywieniowych. które „rozbujają” Twój metabolizm. A przede wszystkim – sprawią że będziesz miała kontrolę nad ilością zjadanych kalorii.
W tym temacie polecam ci moją kurso-książkę właśnie o zmianie nawyków – żeby było Ci tak łatwo, jak to tylko możliwe. Bo życie trzeba sobie ułatwiać ;)
::::: Jak utrzymać wagę, jeśli nie możesz się powstrzymać :::::
Ciasteczka kuszą, serniczek mruga do ciebie, torciki się uśmiechają… No nie możesz. I zjadasz.
Jeśli tak masz, to ponownie proponuję Ci audyt.
Ale tym razem w nieco odmiennej formie: Otóż oprócz ilości zjadanego jedzenia zanotuj również emocje, które towarzyszą Ci zarówno przed jedzeniem jak i po. W ten sposób będziesz mogła przekonać się o zależnościach, które być może powodują, że jesz więcej niż byś chciała.
I może się na przykład okazać, że owszem, lubisz ciasteczka, ale oprócz smaku jesz również, aby zabić nudę albo odwrócić uwagę od niepokoju.
Taki audyt – dzienniczek pomoże ci zidentyfikować punkty „zapalne”, które najczęściej kończą się jedzeniem. Dzięki temu będziesz wiedziała co i w jakich obszarach powinnaś zmieniać.
I tu uwaga – bo wcale nie musisz znaleźć takich zależności
Być może w Twoim przypadku nie możesz się powstrzymać, ponieważ nie masz NAWYKU POWSTRZYMYWANIA SIĘ. Być może nauczyłaś się – jakby wytrenowałaś – że ULEGASZ każdej swojej zachciance.
Jeśli tak, to nic dziwnego, że jeśli nagle postanowisz coś zmienić, to Twój organizm i psychika będą Ci robiły pod górkę. Nawyki to bardzo silne mechanizmy, których nie da się zmienić z dnia na dzień „ot tak”, za sprawą samego postanowienia.
W takim wypadku podejdź więc do sprawy metodycznie i zacznij świadomie kształtować swoje nawyki – w kierunku tych, które są dla Ciebie korzystne.
::::: Jak utrzymać wagę, jeśli jesz mało, ale i tak tyjesz :::::
Krótko i na temat: Jeśli tak masz, to zrób badania i idź do lekarza.
Bo jeśli kalorycznie bilans się zgadza, to być może coś jest nie tak na poziomie fizjologii. Badania i diagnostykę zawsze warto zrobić, więc po prostu zrób „przegląd” i sprawdź czy nie stoi za tym jakieś choróbsko.
::::: Jak utrzymać wagę – podsumowanie :::::
Na zakończenie, pozwól że zbiorę te wszystkie kwestie:
1/ Po pierwsze, łatwiej jest wagę UTRZYMAĆ niż zrzucić. Mimo, że to banał, to jest WAŻNE, bo utrzymanie wagi jest po prostu o niebo prostsze!
2. Po drugie, stabilny i regularny sposób jedzenia wpływa na lepszą przemianę materii. Tym samym organizm jest mniej wrażliwy na drobne odstępstwa od normy.
3. I po trzecie – nawet jeśli „od zawsze” jadłaś w sposób, który zapewniał Ci dobrą linię – to zawsze warto jest trzymać rękę na pulsie. Z biegiem lat zmieniamy się my, ewoluuje też nasz tryb życia. Dlatego warto co jakiś czas się „zaktualizować” odnośnie sposobu, w jaki jesz i zestawić własne przekonania z rzeczywistością.
Idealnej wagi przez długie lata wszystkim życzę! :)
Monika
Komentarze