Przyjmujemy tabletkę przeciwbólowa zamiast się zatrzymać i zastanowić z czego wynika ból.
O czym ciało chce mi powiedzieć?
Przy czym mnie zatrzymać?
I tak mija tydzień a później miesiąc i bez żadnej refleksji uznajemy, ze to norma…
Że boli…
Że nie mam energii…
Że nie mam siły…
I im dłużej nie słuchamy swojego ciała, im dłużej bagatelizujemy, zagłuszamy tym głośniej ono musi zacząć „krzyczeć”, tym groźniejsze choroby muszą się odezwać, żeby w końcu się zatrzymać.
W ostatnich latach ból głowy i kręgosłupa stał się normą dla większości.
Większość Klientek, które do mnie trafiają są odcięte od ciała. Nie czują. Są zamrożone.
Podczas pracy zaczynamy łączyć duszę z ciałem - uczymy się rozmowy i wzajemnego słuchania.
A nasze ciało pięknie mówi.
Opowiada nam naszą historię każdego dnia.
Ono nie zapomina, w nim zapisane są nasze traumy, upchane emocje, wszystko czego doświadczamy na poziomie świadomym i nieświadomym.
Może być pięknym kompasem, jeśli nauczymy się z niego korzystać
Komentarze