Samotność a style przywiązania

2023-05-06 19:42:23

ANNA NIEDZIÓŁKA
Samotność, która jest przedmiotem niniejszego artykułu to nie tylko izolacja fizyczna i oddalenie od ludzi. Bolesne poczucie pustki i obawę przed zależnością odczuwają coraz młodsze osoby, pomimo posiadania rodziny i bogatego życia towarzyskiego. Trudność w nawiązaniu głębokiej więzi romantycznej lub przyjacielskiej i poczucie nieadekwatności, oddzielenia od innych może wynikać z doświadczeń z dzieciństwa w kontakcie z najważniejszymi osobami – rodzicami.
Samotność odczuwamy subiektywnie. Emocjonalny stan odczuwania izolacji społecznej i poczucie odcięcia od innych możemy czuć, niezależnie od tego czy żyjemy w pojedynkę czy też z rodziną. Można przeżywać samotność pozostając w związku lub w małżeństwie. Istotą bycia samotnym jest brak poczucia więzi emocjonalnej z inną osobą czy osobami.
Osamotnienie jest trudnym, nieprzyjemnym stanem psychicznym. Stan ten może powodować, że jest nam bardzo trudno zbliżyć się do innych i nawiązać z nimi bliskie relacje emocjonalne.
Z jednej strony boimy się odrzucenia. A z drugiej – mamy silny lęk przed bliskością, która może dla nas oznaczać zniewolenie, uzależnienie od innych itp. W istocie to, jak mamy wypracowane wzorce wchodzenia w bliskie relacje emocjonalne, w dużej mierze zależy od stylów więzi, w jakich wzrastaliśmy we wczesnym dzieciństwie.
John Bowlby i Mary Ainsworth prowadzili badania na temat przywiązania dziecka z jego opiekunem. Zastanawiali się, jaki wpływ na rozwój małego człowieka ma zaburzenie więzi z matką. Nie ulega wątpliwości, ze styl przywiązania w dzieciństwie wpływa na budowanie relacji z partnerem w dorosłości.
Wyróżniamy cztery wzorce przywiązania:
Bezpieczny
Ambiwalentny
Unikający
Zdezorganizowany
Osoby o bezpiecznym stylu więzi z łatwością okazują uczucia partnerowi. Lubią bliskość, która nie wiąże się z przesadną troską. Ogólnie są zadowolone ze swoich związków. Zazwyczaj po kłótni w relacji, nie kwestionują całego związku. Gdy się z kimś nie zgadzają, bez problemu wyrażają swoje zdanie bez obawy odrzucenia przez rozmówcę. Wierzą, że większość osób jest godna zaufania.
Po rozstaniu z partnerem czują się zranione, ale wiedzą, że sobie poradzą. Potrafią się dzielić swoimi sukcesami i problemami, ale i okazują wsparcie, jeśli partner tego potrzebuje. Mają elastyczne spojrzenie na związek i skłonność do kompromisów. Nie boją się zaangażowania ani zależności, a co ważne, nie postrzegają związku jako ciężkiej pracy. Są przekonane, że bliskość prowadzi do bliskości, a więc naturalnie i chętnie okazują uczucia. W ich relacja jest mało dramatycznych wydarzeń, rozstań i powrotów.
Styl lękowo-ambiwalentny wykształca się w kontakcie z matką, która jest chwiejna emocjonalnie oraz ulega zmiennym nastrojom. Nawet jeśli jest obecna fizycznie, to emocjonalnie utrzymuje dystans. Często jest bezradna wobec uczuć dziecka, ponieważ sama nie radzi sobie ze swoimi emocjami. Mały człowiek cały czas zabiega o uwagę opiekuna, okazuje silny stres w trakcie separacji i nie uspokaja się po powrocie opiekuna – nieustannie jest zdenerwowany i zalękniony. Dzieciom z tym stylem więzi towarzyszy lęk przed stratą, ponieważ doświadczyli chaotycznej i niespójnej opieki. Raz czuły się kochane, a raz niepotrzebne.

Więź lękowo-ambiwalentna w dorosłości przekształca się w styl zaabsorbowany. Takie osoby często martwią się, że partner przestanie je kochać. Obawiają się, że jeśli ktoś je dobrze pozna, to nie spodoba mu się to, kim są, ponieważ nie uważają się za osoby atrakcyjne. Jeśli bliska osoba przestanie okazywać zainteresowanie, osoby o więzi zaabsorbowanej zaczynają się martwić, że zrobiły coś źle.

Jeśli nie są nikim w relacji, odczuwają niepokój. Można powiedzieć, że czują się niekompletne bez bliskiej relacji. Z tego względu mają dużą zdolność do intymności i nie obawiają się bliskości. Jeżeli przez dłuższy czas nie widzą partnera, zaczynają się martwić, że on zainteresuje się kimś innym. Osoby o stylu zaabsorbowanym boją się okazywać swoich uczuć z obawy, że druga strona ich nie odwzajemni. Z tego względu dużo myślą o związku, nawet w sytuacjach, kiedy powinny skupić się na swoich obowiązkach. Można powiedzieć, że relacje pochłaniają dużo energii emocjonalnej.

Ponadto mają skłonności do szybkiego przywiązywania się w relacji. Wrażliwość na nastroje partnera sprawia, że są bardzo wrażliwe na zmianę jego nastrojów. Często pojawia się poczucie, że jeśli ten związek się rozpadnie, to nikogo już nie znajdą. Osoby o takim stylu więzi są bardzo impulsywne i w trakcie kłótni trudno im skupić się na racjonalnych argumentach. Jeśli coś im przeszkadza, nie potrafią o tym powiedzieć, tylko oczekują, że partner zgadnie, o co im chodzi.
Styl lękowo-unikający kształtuje się, kiedy dziecko doświadcza notorycznego odrzucenia przez matkę. Widzi, że ona nie zaspokaja jego potrzeb, więc z czasem przestaje poszukiwać bliskości z opiekunem. Z jednej strony pragnie bliskości, a z drugiej strony chce jej uniknąć, ponieważ niezaspokojone potrzeby sprawiają ból. Wyrasta na człowieka, który za wszelką cenę dąży do niezależności i unika zaangażowania emocjonalnego. Minimalizuje znaczenie emocji i uczuć.

Ten styl przywiązania wykształca się nawet w sytuacji, kiedy matka ma dobre intencje, ale jest niedostępna dla dziecka z powodu np. pobytu w szpitalu, choroby. Dziecko nagradzane jest za „poprawne zachowania”, czyli np. kiedy jest grzeczne, bezproblemowe i niesprawiające trudności. Maluch buduje powierzchowne kontakty z innymi, dystansuje się od ludzi, a także często traktuje innych instrumentalnie.

Więź lękowo-unikająca w dorosłości przekształca się w styl oddalający. Osoby o stylu więzi oddalającej szybko dochodzą do siebie po zerwaniu. Niekiedy są zdziwiona, że tak łatwo przychodzi im niemyślenie o byłym partnerze. Mają trudności w okazywaniu wsparcia emocjonalnego bliskiej osobie, ale też niechętnie dzielą się swoimi uczuciami. Niezależność jest dla nich ważniejsza niż związek. Niektóre osoby na pierwszym planie stawiają siebie, swoją pracę, hobby, przyjaciół, a bliski związek dopiero jest na końcu listy potrzeb. Może tak się zdarzyć, że czasami bez wyraźnego powodu odczuwają gniew w stosunku do partnera.

Często mają poczucie, że partner oczekuje większej bliskości niż ta, z którą czują się dobrze. Podczas rozłąki tęsknią za towarzyszem życia, ale gdy znowu są blisko, potrzebują ucieczki. Bardzo nie lubią, jeśli ktoś jest od nich zależny, a nawet odczuwają ulgę, kiedy ktoś kim się interesują, nie oczekuje wyłączności. Osoby o stylu więzi oddalającym w sytuacjach odrzucenia nie tylko odczuwają ulgę, ale najczęściej wydaje im się, że to nie on zrobiły coś źle. Nawet jeśli w bliskiej relacji dostaną, to co chcą, zaczynają mieć wątpliwości czy na pewno im o to chodziło.

W stylu zdezorganizowanym dziecko traktuje matkę jednocześnie jako bezpieczną bazę i zagrożenie. Matka może być przerażona, a dziecko myśli, że to jego wina. Niekiedy matka jest przerażająca, co budzi strach w maluchu. W tym przypadku opiekun nie ma autorytetu u dziecka. Charakterystyczną cechą jest brak spójnej strategii radzenia sobie ze stresem. Wzorzec ten wykształca się u dzieci maltretowanych, zaniedbanych i doświadczających przemocy psychicznej i/lub fizycznej. Opiekun wówczas stanowi zagrożenie dla integralności psychicznej dziecka. Matka często jest krytyczna i kontrolująca w stosunku do dziecka.

Rodzice najczęściej sami mają nieprzepracowane traumy i przenoszą problemy na swoje potomstwo. Dziecko musiało szybko dorosnąć i zacząć radzić sobie z konfliktami wewnętrznymi rodziców. Na pewno brakuje mu poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji, a więc odczuwa sprzeczne emocje. Jednocześnie chce zbliżyć się do rodzica i go unikać.

W dorosłości człowiek o stylu zdezorganizowanym postrzega siebie jako osobę mało wartościową, niekompetentną i nieatrakcyjną. Uważa, że inni ludzie są zagrażający i niegodni zaufania. W sytuacjach bliskości odczuwa zagrożenie, jest pasywny, nieśmiały i unika konfliktów. Nie potrafi radzić sobie ze stresem i emocjami. Przez to często zachowuje się impulsywnie, a jeśli nie może wyrazić własnych odczuwać, stosuje strategie autoagresywne. Jednym ze sposobów na wejście w relację jest przemoc i zniszczenie – człowiek o stylu zdezorganizowanym nie zna innych wzorców relacji. Często wchodzi w związek z osobą, która jest kontrolująca lub skłonna do manipulacji. W dzieciństwie nie był w stanie przewidzieć zagrożenia i w dorosłości żyje w ciągłym strachu.

Style przywiązania kształtują się wraz z pamięcią emocjonalną, jako pierwsze. Wraz z tworzeniem się pamięci zdarzeń budujemy treści dotyczące przekonań o sobie, innych i świecie. Jeżeli nieustannie słyszymy, że jesteśmy jacyś.., popełniamy błędy, jesteśmy do niczego, jesteśmy głupi, grubi itd., to kluczowe przekonania odnośnie siebie samego funkcjonują automatycznie w postaci: „nie zasługuję na miłość”, „nie jestem wart miłości”. Tych kluczowych przekonań sobie nie uświadamiamy i, co więcej, traktujemy je jako fakty, a nie jako przekonania. Zatem rodzice, wychowując swoje dzieci w taki sposób utwierdzają w mocy wytworzony już pozabezpieczny styl przywiązania i czynią je niezdolnymi do wejścia w bezpieczne, oparte na ufności i bliskości relacje. Tworzą z nich nieszczęśliwych dorosłych, którzy zarówno pragną bliskości i uciekają od niej, by nie zostać zranionym/zranioną.
Samotność raczej nie jest przyjemnością, co najwyżej może być świadomym wyborem tzw. mniejszego zła. Jako ludzie jesteśmy zaprogramowani na tworzenie więzi z innymi bliskimi nam osobami. Mówienie: „jestem wolna/y, cieszę się samotnością”, jest samooszukiwaniem się. Człowiek może być i czuć się wolnym, będąc w związku z kochaną osobą i jednocześnie więźniem własnej samotności, która istnieje z konieczności, a nie z wyboru. Im bardziej styl więzi z rodzicami był bezpieczny, tym bardziej jako osoby dorosłe jesteśmy w stanie wchodzić w romantyczne relacje i czuć się w nich w pełni wolnymi. Im gorszy typ więzi z rodzicami, tym w późniejszych relacjach większy lęk i poczucie osaczenia. Stąd ta iluzja, że samotność to wolność, a związek to więzienie.
Życie w samotności wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne i kondycję fizyczną. Takie osoby częściej cierpią na różne schorzenia somatyczne, nerwice wegetatywne czy zaburzenia lękowe i depresyjne. Także częściej uzależniają się od pracy, używek, nowych technologii, seksu, jedzenia i alkoholu. Traktują go jako czynnik poprawiający humor, obniżający lęk. Samotność a także pozabezpieczny styl przywiązania to nie wyrok na całe życie. Psychoterapia coraz skuteczniej przychodzi z pomocą w procesie odbudowywania poczucia własnej wartości, zaufania do siebie i innych oraz szacunku do siebie i do innych.



Bibliografia:
Levine A., Heller R. Partnerstwo, bliskość. Jak teoria więzi pomoże Ci stworzyć szczęśliwy związek? Feeria, Wydawnictwo JK, Łódź 2020
Taylor, Ch., Zaburzenia przywiązania u dzieci i młodzieży. Poradnik dla terapeutów, opiekunów i pedagogów. GWP, Sopot 2014
Wallin, D.K., Przywiązanie w psychoterapii. Wydawnictwo UJ, Kraków 2011
Elżbieta Zdankiewicz-Ścigała https://www.youtube.com/watch?v=GlvsYebSu9Q

Popularność: 116    Powrót

Komentarze

Odpowiedź
Tytul
Imię/Nick

Załóż konto za darmo

Coach Klient
lub zaloguj