Przez znaczną część swojej edukacji byłam przekonana o tym, że jeśli czegoś nie rozumiem, to znaczy, że to jest dla mnie za trudne, albo jestem niewystarczająca dobra, żeby to zrozumieć. Dzielenie ludzi na mądrych i głupich, było czymś naturalnym wśród młodzieży i rodziców. Bardzo zależało mi, żeby nie być zakwalifikowaną do grona „głupich” w żadnej dziedzinie. Dlatego kiedyś nawet nauczyłam się całego rozdziału z książki do historii na pamięć, żeby nie popełnić jakiegoś błędu przy odpowiedzi.
Komentarze