Jest taki moment w życiu mężczyzny, kiedy nikt nie widzi. Kiedy opadają maski, a ściany nie odbijają echa silnego, pewnego siebie głosu. Chwila, w której zostaje tylko on – sam ze sobą, swoimi myślami, emocjami, lękami i nadziejami. W takich chwilach warto nauczyć się jednej rzeczy – przytulić samego siebie. Nie, nie chodzi tu o fizyczne objęcie własnego ciała (choć i to może być gest pełen czułości), ale o danie sobie samego tego, co tak łatwo dajemy innym: akceptacji, zrozumienia i przestrzeni na emocje.
Męskie emocje – temat tabu?
Społeczeństwo przez lata wbijało mężczyznom do głowy jeden wzór: silny, niewzruszony, gotowy do walki, rozwiązujący problemy, nie pozwalający sobie na słabość. Chłopcy słyszeli od najmłodszych lat: „nie płacz”, „bądź twardy”, „weź się w garść”. W rezultacie wielu dorosłych mężczyzn nie potrafi rozpoznawać swoich emocji, a tym bardziej ich przeżywać. Nie uczono nas, że można być jednocześnie silnym i wrażliwym, że odwaga to nie tylko podejmowanie wyzwań, ale również stanięcie twarzą w twarz z własnym smutkiem, żalem czy samotnością.
Samotność jako przestrzeń dla siebie
Często w pracy coachingowej i mentoringowej spotykam mężczyzn, którzy unikają samotności. Wypełniają dni zadaniami, pracą, aktywnością fizyczną, ekranami – byle tylko nie zostać samemu z własnymi myślami. Boją się ciszy, w której może odezwać się coś, co długo było ignorowane. Ale samotność nie jest wrogiem. To w niej można spotkać się ze sobą, przejrzeć się w swoim wnętrzu jak w lustrze i zapytać: „Co u ciebie, chłopie?”.
Samotność, gdy jest wyborem, może stać się aktem troski o siebie. Może być przestrzenią, w której pozwalamy sobie na odczuwanie, w której akceptujemy to, co się w nas dzieje, zamiast to tłumić. Może być chwilą, w której po raz pierwszy w życiu przytulimy siebie tak, jak chcielibyśmy być przytuleni przez świat.
Jak przytulić samego siebie?
Zauważ swoje emocje – Zatrzymaj się. Zadaj sobie pytanie: „Co teraz czuję?”. Jeśli nie potrafisz nazwać emocji, spróbuj po prostu je poczuć, bez oceniania.
Zaakceptuj je – Nie uciekaj przed smutkiem, złością czy lękiem. One są częścią ciebie i mówią coś ważnego. Daj im przestrzeń.
Bądź dla siebie łagodny – Mężczyźni często są surowi wobec siebie. Gdy popełnią błąd, zamiast powiedzieć „to ludzka rzecz”, mówią „jestem beznadziejny”. Przytulenie siebie oznacza również bycie dla siebie dobrym.
Zadbaj o siebie – Sprawdź, czego ci potrzeba. Może spaceru w samotności, może rozmowy z przyjacielem, może głębokiego oddechu?
Pozwól sobie na wsparcie – To, że czasem się przytulasz sam, nie oznacza, że nie potrzebujesz innych. Męska emocjonalność nie musi być samotną wyspą.
Emocje jako fundament dojrzałości
Mężczyzna, który potrafi przeżywać swoje emocje, nie jest słabszy – jest silniejszy. To on będzie lepszym liderem, ojcem, partnerem, przyjacielem. Bo ten, kto potrafi zaopiekować się sobą, potrafi również lepiej zrozumieć innych. Coaching i mentoring uczą właśnie tego – jak stać się świadomym siebie, jak działać w zgodzie ze sobą, jak znaleźć balans między siłą a wrażliwością.
Nie ma nic bardziej męskiego niż przyznać przed sobą, że czasem też potrzebujemy się zatrzymać, pobyć w ciszy i przytulić się do siebie – ciałem, myślami, emocjami. W końcu to my sami jesteśmy osobą, z którą spędzimy całe życie. Warto zadbać o tę relację.
Chcesz lepiej zrozumieć swoje emocje i odnaleźć balans między siłą a wrażliwością? Napisz do mnie – pomogę Ci przejść tę drogę!
Komentarze