Weszłam w Arkadii do sklepu RC. Szukałam płaszcza na wiosnę. Zanalazłam trzy do przymiarki. Rozglądałam się dalej. Wtedy podeszła do mnie ekspedientka. Z uśmiechem wzięła ciężar z moich rąk. Za chwilę byłam w przymierzalni, a miła pani obsługująca mnie doniosła mi chustę pod kolor.
Kiedy zamknęły się za mną wahadłowe drzwi przymierzalni, usłyszałam niespodziewanie blisko podniesiony głos:
- Co tu robisz? Mówię do Ciebie!
- Ja... - odpowiedziała miła pani, która mnie obsługiwała.
- Czy ja Ci już raz nie mówiłam, że jedynka nie może być pusta? Nie ma nikogo przy bramkach!
- Ale...
- Żadne ale! Nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi? Odejmuję Ci nie 1, a 3 punkty. Jeszcze jeden i... wypad!
Zgroza... Po chwili usłyszałam jeszcze jeden głos, świergoczący:
- O, Basiu. Dzięki, że wzięłaś na chwilę jedynkę za mnie. Musiałam zrobić ten telefon. Uratowałaś mi życie!
- Wiesz co? Spadaj! - powiedziała na to miła pani Basia.
No, tak. Z takiego miejsca to wszyscy chcieliby spadać...
Z czym mamy tu do czynienia? Z typową sytuacją w firmie, jakich każdy z nas przeżył dziesiątki. Po prostu coś poszło nie tak... Szef dokonuje bieżącej oceny sytuacji i widzi, że nie są respektowane standardy. Jego zadaniem menedżerskim jest skorygowanie niewłaściwego zachowania pracownika, ponieważ nie służy ono celom firmowym. W rezultacie pracownik powienien dowiedzieć się, co, jak i dlaczego powienien robić lepiej. A potem pożądana zmiana powinna mieć miejsce, o co kierownik ma zadbać. A klient ma nawet nie zauważyć, że coś idzie nie tak.
Tymczasem, kto stracił?
- klientka, czyli ja - zostałam zniesmaczona i wyszłam z poczuciem, że trafiłam do jakiegoś bagna, a nie sklepu z klasą. Szczerze wspólczuję pracownicy, która zadbała o mnie, jak należy. A została niesprawiedliwie potraktowana. Nigdy nie wrócę do tego sklepu. Stracili mnie. Opowiem, komu się da o tym koszmarze. (Brrr...)
- pracownica - nie tylko nie została doceniona za profesjonalną obsługę dobrze rokującej klientki (kupującej najdroższy asortyment w sklepie), ale dostała "zjebkę" za koleżankę. Jej zaangażowanie w pracę na pewno spadnie. Będzie prawdopodobnie robiła "odtąd dotąd". I już nigdy nie pomoże koleżance. Stres wynikający z posiadania złej szefowej odbije się na jej sposobie bycia... W ten oto sposób światu przybyła jeszcze jedna pracownica zombi. Która odejdzie tak szybko, jak się da.
- menedżerka - Jej wizerunek jest daleki od profesjonalizmu. Zestresowana wizją przybycia "tajemniczego klienta" traci z oczu tych prawdziwych... Nie rozwiązuje problemów, bo nawet się o nich nie dowie. Ludzie nigdy jej nie zaufają. Nie liczyłabym na jej miejscu, że załoga jej pomoże, kiedy przyjdzie taka potrzeba. Będzie musiała pilnować każdego szczególiku, bo zabija samodzielność, traktując swoich podwładnych jak niewolników. Problemy będą się nawarstwiać. Będzie wysoka rotacja. I stres, który zabija. Porażka.
- firma - traci klientów, traci dobrych pracowników, działa na najniższych obrotach, bo ludzie napędzani są strachem. Jak taka firma może skutecznie konkurować na rynku?
A wszystko to, dlatego, że zabrakło DOBREGO SZEFA.
Dobry szef - co to znaczy? Czy różnicę da się zauważyć łatwo?
1. Jest wzorem postępowania. Jest optymistą, racjonalistą, pragnie sukcesu, żyje i pozwala żyć swoim ludziom. Pracuje efektywnie. Uczy się ciągle. Można mu ufać.
2. Ma zaawansowane umiejętności komunikacji międzyludzkiej.
Jego styl komunikacji jest zdecydowany i pozytywny. Mówi wprost. Potrafi, słuchać, przekonywać, krytykować, chwalić, podsumowywać, wyciągać wnioski, niwelować różnice zdań.
3. Pozwala ludziom wokól siebie rosnąć. Wspiera ich uczenie się i samodzielność.
4. Ludzie od niego nie odchodzą. Po tym można go rozpoznać, że ma małą rotację współpracowników.
5. Dobrze radzi sobie w sytuacji zmiany. Zmianę uznaje za naturalną kolej rzeczy. Dostrzega więcej okazji niż ryzyka.
6. W jego otoczeniu nie ma zakulisowych gierek. Nie są potrzebne. Znane są standardy pracy i oczekiwania, a komunikacja odbywa się wprost, poczynając od szefa. I kończąc na szefie.
7. Dobry szef nie boi się pytań. Żadne pytanie nie jest zakazane. Dobry szef upewnia się, czy został dobrze zrozumiany. Sam zadaje dużo otwartych pytań. Zachęca do pytania i upewniania się, zamiast udawania, że się wie, kiedy się nie wie.
8. Przyciąga utalentowanych ludzi. Stawia im wyzwania i pozwala rozwijać się w zgodzie z ich talentami, które rozpoznaje i konstruktywnie wykorzystuje.
9. Radzi sobie z porażką, rozczarowaniem i frustracją, kiedy coś idzie nie tak. Nie wścieka się. Panuje nad sobą. Zachowuje profesjonalizm w trudnych sytuacjach. Ma dystans i sposoby na radzenie sobie w ciężkich chwilach. Nie załamuje się.
10. Jest pozytywnie skoncentrowany na firmowych celach do osiągnięcia. Nie odpuszcza tak długo, jak się da, ale nie dłużej. Potrafi zarażać entuzjazmem i wyjaśniać korzyści.
11. Jest nastawiony nie na śmiertelną rywalizację, tylko na współpracę. Wierzy, że dla każdego jest miejsce na tej planecie. A wygrywa lepszy. Stosuje zasadę win-win. Uważa, że jeśli coś nie wychodzi, to zawsze można spróbować jeszcze innego sposobu. Tworzy synergię z załogą.
12. Ma szczęście.
Takich ludzi warto się trzymać.
>>> Chcesz być lepszym szefem? Ustal, jak to zrobić na drodze coachingu, wspólnie z doświadczonym coachem. Poznaj swoje mocne i słabe strony. Stwórz plan poprawy. Działaj. Ulżyj sobie i światu.
Komentarze