Zanim zacząłem swoją przygodę z coachingiem, od wielu już lat byłem wykładowcą akademickim. Na co dzień pracowałem z ludźmi, przekazując im konkretną wiedzę i umiejętności. I czerpałem z tej pracy dużo satysfakcji, choć to trudna praca, bo moim zadaniem było i jest przekazywanie wiedzy etycznej i uwrażliwianie studentów na świat wartości. Kiedy jednak na szkoleniu poznałem zasady tutoringu akademickiego, zrozumiałem, że praca z drugim człowiekiem może być znacznie bardziej fascynująca, niż mi się to wcześniej wydawało! A w ślad za tutoringiem zająłem się, już zupełnie na poważnie, coachingiem.
Dlaczego coaching jest tak fascynujący? Bo jest skuteczny! W dodatku jest skuteczny w tym najważniejszym obszarze życia, jakim jest własny rozwój wewnętrzny. Coaching pomaga człowiekowi uświadomić sobie i usystematyzować różne obszary życia, odkrywać nowe możliwości rozwoju oraz całe bogactwo i potencjał własnej osobowości, który był dotychczas nieuświadomiony. A co najważniejsze, pomaga uświadomić sobie i nazwać skrywane pragnienia i marzenia. Na sesji coachingowej te przelotne tęsknoty można przekuć w konkretny plan działania, aby je osiągnąć. W pracy z drugim człowiekiem, w pracy coacha najbardziej fascynujące jest właśnie to, że ludzie stają się szczęśliwsi, bardziej spełnieni życiowo i zawodowo, stają się sprawniejsi i bardziej wydajni w pracy, mają lepsze relacje z innymi ludźmi, bogacą się materialnie i duchowo. Jeśli tylko tego chcą, rzecz jasna. Jeśli tylko pozwolą sobie na tę odrobinę „szaleństwa” i zechcą zainwestować trochę czasu i wysiłku w swój rozwój.
Tak, mógłbym powiedzieć, że life coaching, coaching relacji czy coaching kariery to moje główne obszary zainteresowań. Ale coaching to coaching. Gdybym skupiał się jedynie na poprawie funkcjonowania danej osoby w pracy albo na jej wyzwaniach związanych ze zmianą stanowiska pracy, a nie pozwoliłbym jej na „podotykanie” kwestii relacji z bliskimi albo jej głęboko skrywanych tęsknot, osoba nie będzie się posuwała w swoim rozwoju sprawnie do przodu. Życie ludzkie to system naczyń połączonych, jeśli więc w pracy zawodowej ktoś chce osiągać większe sukcesy, relacje z innymi ludźmi i z samym sobą też musi mieć „poukładane”. To, czym się zajmuję, fachowo nazywa się coachingiem HOLISTYCZNYM.
Zapraszam do wspólnej pracy!